Kasia i Tomek, czyli love & PiS

Kasia i Tomek, czyli love & PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak ustaliło "Do rzeczy", porsche cayenne, którym jechał poseł i spowodował stłuczkę na rondzie Zesłańców Syberyjskich należy do firmy olsztyńskiej bizneswoman Katarzyny Sztylc. Potwierdza to sam zainteresowany. - Od pewnego czasu jesteśmy parą - mówi "Do rzeczy" poseł i były funkcjonariusz CBA. Samochód został wzięty w leasing. Jego wartość to 289 tys., a nie pół miliona - jak pisały media.

Związek z Katarzyną Sztylc upublicznił niedawno sam poseł Tomasz Kaczmarek. Kilka tygodni temu w centrum Warszawy polityk rozbił czarne porsche cayenne, które – jak się później okazało – należało do jego narzeczonej. Ponieważ samochód nie figurował w poselskim oświadczeniu majątkowym, dziennikarze zaczęli się interesować, do kogo należy luksusowe auto. Początkowo na wszelkie pytania w tej sprawie polityk reagował nerwowo. Ostatecznie w rozmowie z dziennikarzami „Wprost” zapowiedział, że wkrótce w jednej z gazet ukaże się obszerna informacja na ten temat. Rzeczywiście, już po kilku godzinach prawicowy tygodnik „Do Rzeczy” opublikował na swoich stronach internetowych tekst „Love and PiS”. „Agent Tomek” przedstawiał w nim swoją narzeczoną Katarzynę Sztylc. Okazało się, że to do niej należało pechowe auto. Nowa miłość posła została przedstawiona jako bizneswoman i prawniczka z Olsztyna, a przy tym działaczka społeczna. Artykuł został zilustrowany wspólną sesją zdjęciową. Na fotografiach para czule się obejmuje. Kilka dni później para udzieliła temu samemu tygodnikowi wywiadu. W rozmowie pt. „Rozbił porsche Matki Teresy” dziennikarz pyta kobietę, dlaczego ukrywała swój związek z „agentem Tomkiem”. „Bardzo sobie cenię prywatnoć. Jednak to nie jest tak, że jakoś specjalnie się ukrywaliśmy. Bywaliśmy razem w miejscach publicznych, nasi przyjaciele i znajomi o tym wiedzieli. Nie chcieliśmy natomiast, by media zajmowały się naszym związkiem. Tomek obiecał, że sprawę utrzyma w tajemnicy. Niestety, na przeszkodzie stanęła stłuczka firmowym samochodem” – opowiadała Katarzyna Sztylc. Poseł Kaczmarek dodawał, że poznali się dzięki Prawu i Sprawiedliwości: „Love & PiS. (…) Trochę sobie żartując, mówię, że zakochałem się w takiej warmińsko-mazurskiej Matce Teresie”. Niewiele później „Wprost” przyjrzał się biznesom partnerki posła Kaczmarka. Dwa tygodnie temu ujawniliśmy, że jej firma zarejestrowana jest w budynku dawnej kantyny wojskowej w Olsztynie. Nieruchomość to opuszczony budynek, w którym nie ma śladu, by ktoś prowadził jakąkolwiek działalność. ■

Więcej możesz przeczytać w 51-52/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.