Odlot
Stoch został idolem. Stoch ma kłopoty. Podobnie jak kiedyś Małysz rozgrzewa wyobraźnię zarówno celebrytów, jak i dziennikarzy. Najpierw szachownicę na kasku uznano za hołd dla ofiar katastrofy smoleńskiej. To jednak nic. Paweł Kukiz, niegdyś fajny i zdolny muzyk, w wolnych chwilach aktor w filmach „Girl Guide” czy „Wtorek”, obecnie politykujący, napisał list do Kamila Stocha. I nie byłoby w tym nic dziwnego, bowiem Stoch to nowy narodowy święty, gdyby nie to, że Kukiz nawołuje, by skoczek nie wiedzieć czemu zrobił coś wyjątkowo nie dla Polski, ale dla Ukrainy. Kukiz pisze tak: „Na ogromną większość moich »kolegów« z Piedestału Polskiej Muzyki Rozrywkowej nie mam co liczyć. Oni pilnują kasy z ZAIKS-u, a jeśli nawet stwarzają pozory walki z psią »polityką« w Polsce, to gdy przychodzi do wyboru, zajęcia jakiejś postawy, mówią: »Nie wchodzę w politykę«. Skaczą z kolan Tuska na kolana Kaczora, na płycie »pojadą« równo po wszystkich, a następnie dyskutują, przy kawce i herbacie, tak z Michnikiem, jak z Sakiewiczem. Tak, żeby jeden i drugi żył w przekonaniu, że to »ich artysta«. A potem – hyc, na Teneryfę, do swojego apartamentu, by oddech złapać. Wentyle…”. Kukiz, jak widać, ZAIKS-u nie pilnuje, stąd te pomysły. Aluzja do Kazika Staszewskiego czytelna, podobnie jak widoczny gołym okiem jego kompleks, na który zapadła spora część niedowartościowanych muzyków. W tym samym czasie Kamil Stoch zagościł w „Vivie!”. Decyzja to ryzykowna, bowiem facet, którego większość Polski zna w kasku i goglach albo w czapce z pomponem, na okładce ma gustowne okulary. Pewnie po to, by jednak ktoś go rozpoznał. W środku zgrabny hagiograficzny tekst, w którym wypowiada się rodzina i znajomi skoczka oraz widzimy zdjęcia Stocha z żoną. On w okularach, ona bardzo ładna. Jemu na szczęście oszczędzono występów w prasie, która słynie głównie z lansowania tych, co nie mają wiele do powiedzenia. Panie Kamilu, niech się pan trzyma i skacze. I nie daje wywiadów. Małysz powie panu, co zrobić, by jednak wyjść z tego sukcesu w kasku i z własną twarzą, a nie gębą dorobioną przez media.
Pazura z liścia
Cezary Pazura, prześladowany za wiarę katolicką aktor oraz felietonista, odniósł się do słynnej „ustawki chorzowskiej” w toalecie pomiędzy piosenkarką z Ciechanowa a Agnieszką Szulim. Napisał bowiem tak: „Jak ktoś okazywał się gnojem i szują, dostawał z liścia i potem chodził jak w zegarku. I nie mają racji ci, którzy twierdzą, że sprawiedliwość znaleźć można jedynie w sądzie. Niestety pani Szulim wolno, bo przecież dba o wolność słowa”. Czyli jak się komuś pan Pazura nie spodoba, a nie będzie mu się chciało iść do sądu, może sobie, według jego wykładni podejść do niego na ulicy i dać z liścia. Bo można stosować przemoc. Brawo. Ktoś tu mówił, że chce odbudować wizerunek? Ups, chyba się znowu nie udało.
Lot koszący
Polska celebrytka, znana z tego, że „robiła laskę w toalecie” Majdanowi, czyli Agnieszka Orzechowska, poleciała z okna. Daleko nie leciała, bo okno było na pierwszym piętrze. Na domiar złego w mieszkaniu była impreza. Sylikonowe implanty w biuście i twarzy nie zamortyzowały upadku. Na jej Facebooku pojawił się wpis apelujący o oddawanie krwi. Z jednej strony żal dziewczyny, z drugiej – intensywność, z jaką aktualizuje swój status na FB, każe mieć wątpliwości co do jej stanu. Nie tylko stanu głowy.
Kwestia operacji
To jest dramat na salonach polskiej finansjery. Dominika Kulczyk, milionerka, która chce być polską Melindą Gates/ Angeliną Jolie/ Bobem Geldofem i jeździ po świecie, ratując biedne dzieci w programie „Efekt domina”, niedawno rozwiedziona z pewnym księciem, nie szuka niestety faceta z Polski. Dlaczego? Bo, jak podają media, w rodzinnym kraju wszyscy patrzą tylko na jej portfel. Cóż za problem, zawsze można zrobić operację. Bankową i plastyczną. Kolejność dowolna. Efekt murowany.
Słowiański seks
Jedziemy na Eurowizję z Cleo i Donatanem. I dobrze, bo ich piosenka „My, Słowianie” to autentyczny hit, który zagrał na nosie wszystkim mądralom z branży i grany jest wszędzie. Powstał do niego teledysk, na którym ładne panie i ich biusty, prawdziwe, a nie z sylikonu, przyciagają wzrok. BBC było zachwycone. W Polsce ich nienawidzą. Donatan na scenę pełną pięknych kobiet nie wyjdzie, bo nie chce psuć wrażenia estetycznego. Czyli będzie sukces. Oby.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.