Sukces „Toniego Erdmanna” i nagrody dla Polaków

Sukces „Toniego Erdmanna” i nagrody dla Polaków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Laureaci EFA
Laureaci EFAŹródło:Facebook / @europeanfilmawards
Maren Ade triumfowała we Wrocławiu. Jej „Toni Erdmann” zdobył pięć najistotniejszych Europejskich Nagród Filmowych. Statuetki odebrali także Polacy.

–Przyjechaliśmy tu celebrować różnorodność europejskiego kina – śmiała się Maren Ade, gdy jej „Toni Erdmann” został Najlepszym Europejskim Filmem roku. Wcześniej odebrała nagrody za reżyserię i scenariusz, a Sandra Hueller i Peter Simonischek wyróżnienia aktorskie za kreacje w jej obrazie. Stworzyła intymną opowieść o relacjach ojca i córka, która od pierwszego pokazu na festiwalu w Cannes stała się dla widzów ważna.

 – Wierzę, że nie ma innego niż kino medium, które mogłoby tak łatwo przekraczać granice, docierać do umysłów, rodzić empatię i przybliżać to, co wydaje się obce – mówiła ze sceny Ade. Jej słowa odbijały atmosferę uroczystej gali we Wrocławiu. Wciąż powracały pytania: czy ciągle tworzymy wspólnotę? Jak artyści mają się odnieść do fali nacjonalizmów? Jak pozostać wiernym swoim wartościom? Nagrodę za dokument odebrał Gianfranco Rosi za „Fuocoammare. Ogień na morzu” o uchodźcach przybijających łodziami do brzegów Lampedusy, w kategorii krótkich metraży triumfowali Thomas Vroege, Floor van der Meulen i Issa Touma za „9 dni – z mojego okna w Aleppo”, a na gali pojawiła się Maria Aliochina z Pussy Riot wyrażając solidarność z ukraińskim reżyserem Olegiem Sencowem, odsiadującym wyrok w rosyjskim więzieniu. Nawet pozornie apolityczny „The Happiest Day of Olli Maki” Juhy Kuosmanena, historia niespełnionej kariery fińskiego boksera nabrała kolejnego wymiaru – jako pochwała bezpośrednich relacji, które powoli tracimy.

Wrocławska gala była dla nas ważna. Europejskie Nagrody Filmowe to jedno z największych wydarzeń artystycznych starego kontynentu. Nazywane Oscarami Starego Kontynentu, przyznawane przez Akademię wyróżnienia wręczane są co dwa w Berlinie. Co dwa – w innym mieście. Nagrodę za całokształt twórczości odbierali scenarzysta Bunuela - Jean-Claude Carriere i Pierce Brosnan, na widowni siedzieli m.in. Ken Loach, Pedro Almodovar, Angela Molina, Volker Schloendorff. „Tego człowieka brakuje tu dzisiaj najbardziej – mówił przewodniczący Akademii, Wim Wenders patrząc na zdjęcie Andrzeja Wajdy – Co mu bez ciebie zrobimy, Andrzeju?”.

Nagrody trafiły również do Polaków – Małgorzata Szumowska z „Body/Ciało” zwyciężyła w plebiscycie publiczności, Radosława Ochnio wyróżniono za reżyserię dźwięku w „11 minutach” Jerzego Skolimowskiego. Nominacje mieli też Piotr Stasik za dokument „21xNowy Jork” i Tomasz Wasilewski za scenariusz „Zjednoczonych Stanów Miłości”. Imprezy takie ja ta, odbywające się w Polsce, przypominają, że jesteśmy ważną częścią wspólnoty. Póki jeszcze wciąż Europę można nazwać wspólnotą.

Źródło: Wprost