Grupa Lotos wspiera biznesmena oskarżanego o związki z rosyjskim wywiadem

Grupa Lotos wspiera biznesmena oskarżanego o związki z rosyjskim wywiadem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. M. Stelmach/Wprost 
„Wprost” odkrył kulisy jednej z największych afer ostatnich lat. Jak ustaliliśmy, w kręgu podejrzeń są menedżerowie Grupy Lotos, a także litewscy politycy. Wątek korupcyjny afery jest badany przez wydział przestępczości zorganizowanej ABW.
Pod koniec 2006 r. Grupa Lotos podpisała umowę wspierającą starania spółki LL investicijos (związanej z litewskim biznesmenem Rimantasem Stonysem) o koncesję na poszukiwanie i wydobycie ropy na Litwie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że o tę samą koncesję ubiegała się spółka Geonafta, w której udziały pośrednio miała sama Grupa Lotos. Nawet gdyby nie istniał ten oczywisty konflikt interesów, Lotos i tak nie powinien się decydować na współpracę. Rimantas Stonys to szef i główny udziałowiec Dujotekany, firmy pośredniczącej w sprzedaży gazu Gazpromu na Litwie.

W 2006 r. wokół interesów Stonysa wybuchła na Litwie afera. Oficerowie litewskiego Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego (odpowiednik polskiej ABW) zeznali przed komisją w litewskim parlamencie, że Dujotekana powstała tylko po to, by Gazprom mógł za jej pośrednictwem przekupywać litewskich urzędników i polityków. Według tych oficerów, Dujotekaną w rzeczywistości kieruje Władimir Bakunin, były oficer KGB i współpracownik Władimira Putina. Litewskie tajne służby dysponują dokumentem – wnioskiem Putina, z czasów, kiedy był premierem Rosji, by powołać na Litwie spółkę pośredniczącą w sprzedaży gazu Gazpromu, która miałaby wspierać rosyjskie interesy w tym kraju.

Dzięki wsparciu Lotosu LL investicijos wygrała przetarg i w ten sposób obniżyła wartość litewskich inwestycji polskiego koncernu. Wynik przetargu został zaskarżony do sądu, ale LL investicijos już rozpoczęła poszukiwanie nabywcy koncesji, wyceniając je na 26 mln USD.
Przedstawiciele Grupy Lotos oświadczyli, że Biuro ds. Poszukiwań i Eksploatacji tej spółki jest autonomiczne i nie jest organizacyjnie powiązane z należącym do Lotosu Petrobalitkem, do którego należą litewskie spółki.

Paradoksalnie, to nie opisywana przez dziennikarza „Wprost" sprawa stała się podstawą próby odwołania prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza (ostatniego pozostającego na stanowisku menedżera wielkich spółek wybranego przez polityków SLD w 2002 r.). We wrześniu 2007 r. podjęło ją Ministerstwo Skarbu. Powodem była seria niejasnych transakcji zawartych 25 października 2006 r. przez litewskie spółki zależne od Lotosu. W wyniku tych transakcji Genciu Nafta, spółka zależna Lotosu, „pożyczyła" bez zabezpieczeń 30,78 mln USD spółce Ammotrade Ltd. zarejestrowanej na Seszelach (adres P.O Box 1312, Mahé Seychelles).

Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 8 października