Jeszcze Polska nie zginęła...

Jeszcze Polska nie zginęła...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kuba Wojewódzki 
Potrzebny jest powszechny alert, bo sytuacja zaczyna śmierdzieć obojętnością. A to może zaowocować powtórką z pisowskiej rozrywki - pisze Kuba Wojewódzki w artykule skierowanym do czytelników w wieku 18-24 lat.
Dziś, na tydzień przed wyborami, Polsce potrzebny jest apel, taki sam jak cztery lata temu, gdy nawet poza granicami kraju ustawiały się długie kolejki młodych Polaków, by znowu sprowadzić ojczyznę na mapę nowoczesnej Europy. Potrzebny jest powszechny alert, bo sytuacja zaczyna śmierdzieć obojętnością. A to może zaowocować powtórką z pisowskiej rozrywki.

Rozsądek każe nam przekartkować dokładnie strona po stronie historię tak zwanej IV RP. Czasu, gdy w kraju rządziły odwet, podsłuch, inwigilacja, partyjniackie cwaniactwo, dyktafony, tandentne moralnie sojusze. Fetysz władzy, pasja władzy jako instrumentu dyscyplinowania, kontrolowania, wychowywania. Władza dla nas to ojczyzna dla nas. To moralność dla nas. To prawo dla nas. Patriotyzm też tylko dla nas. Brzydcy politycy i ich brzydkie myśli. Pamiętam tamten kraj rządzony przez ludzi, dla których hasło „wspólnota" było pustym frazesem. Gdzie nienawiść, ta polska obok zawiści specjalność, sięgała najwyższych tonów. Do niekwestionowanych ideałów obywatelskich należy absolutna tolerancja. Każdy, kto ją kwestionuje, nadaje się do skansenu historii.

Przepraszam za dosadność, ale wielu Polaków ma dziwkarski stosunek do polityków i polityki – ci muszą spełniać ich fantazje i zachcianki. Jak się rozczarują, to zmieniają dziwkę. A najgorsze są te, które potrafią się wystroić do wyborów w dowolnie skrojony mundurek zachowań, haseł i frazesów. Gotowe do transakcji na każdych warunkach.

Mnie się w głowie nie mieści, że ktoś się jeszcze nabiera na prezesa przebierańca, jakim jest Jarosław Kaczyński. Człowiek, który bez najmniejszego problemu wciągnie na plakat wyborczy najpiękniejsze młode entuzjastki pisowskiej filozofii, by po 10 października odesłać je na ostatnie miejsca do kolejki czekających na swój czas w rządzeniu. Specyficzne skrzyżowanie świętego z rewolucjonistą. On, oni zdają się mówić: postęp moralny jest możliwy tylko dzięki nam. Postęp gospodarczy jest możliwy tylko dzięki nam. Postęp cywilizacyjny jest możliwy tylko dzięki nam. Słowo „zbawiciel" może jest nieco przesadzone. Ale na pewno nie dla partyjnych ministrantów.

Cały artykuł Kuby Wojewódzkiego można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".