Seks inicjatywa - porno po polsku

Seks inicjatywa - porno po polsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za 40 minut wirtualnych seksuniesień trzeba zapłacić ok. 30-40 złotych
Wystarczy komputer i kamera internetowa, łóżko nie jest niezbędne. Przez Polskę przelewa się fala wirtualnego porno. Demokratycznego i powszechnego. Biorą w nim udział młodzi i starzy. I dzieci z podstawówki.
CycoNina ma miseczkę F, laptopa z kamerką i ponad dwa tysiące kontaktów na Skypie. Nagie pokazy (w srebrnej masce na twarzy) oferuje od godziny 8.00 do 24.00. „Na pokazach zobaczysz anal, hiszpan..." i tak dalej – 22-latka wylicza potencjalnym klientom. Ostatnio chłopiec, przed którym się rozebrała, został złapany przez matkę na gorącym uczynku. – Weszła do pokoju, kiedy posuwał moją rozchyloną waginę przy samej kamerce. Czyli... posuwał monitor – ujawnia CycoNina.

„Hiszpan" cię nie pociąga? Anita (27 lat) oferuje klasyczny striptiz i masturbację. Ola (23) to koneserka – proponuje nie tylko striptiz, ale również rozmowę o literaturze amerykańskiej i Mozarcie.

Za 40 minut takich wirtualnych uniesień (jakości HD) zapłacisz 30-40 zł. Płatność przelewem. W opcji VIP (80 zł) dziewczyna prawie pokaże twarz. Prawie, bo w goglach. – Można się z tego utrzymać – przekonuje nas kobieta o pseudonimie Magda80095, była pracownica firmy z branży budowlanej. Utrzymuje się, bo daje dwieście sekspokazów miesięcznie.

O nowej, prężnie rozwijającej się gałęzi pornobiznesu przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".