Wpadł po 22 latach, bo nie znał prawa

Wpadł po 22 latach, bo nie znał prawa

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
Skazany na półtora roku więzienia za włamanie do kiosku, ukrywał się przez 22 lata. Wpadł w ręce policji, bo wyszedł z podziemia. Był przekonany, że sprawa się już przedawniła.
27-letni kielczanin w 1990 roku okradł kiosk Ruchu. Zabrał papierosy i inne rzeczy warte wtedy milion 300 tysięcy złotych (po denominacji 130). Został dość szybko złapany i skazany na półtora roku więzienia. Wtedy zapadł się pod ziemię.

Policjanci ustalili, że najpierw wyjechał z Kielc, a po pewnym czasie za granicę. Po latach odszukali go w Hiszpanii. Osiedlił się tam z rodziną. Wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Wpadł podczas kontroli drogowej. Dostał nakaz stawienia się przed hiszpańskim sądem, ale znowu zniknął. Kilka dni temu pojawił się w Kielcach.

Był bardzo spokojny, gdy zobaczył policjantów. Stwierdził, że i tak go muszą zaraz wypuścić, bo sprawa się dawno przedawniła. Bardzo się zdziwił, gdy się dowiedział, że przedawnienie nastąpi dopiero w styczniu 2016 roku.

Albo miał złego prawnika, albo sam sprawdził niedokładnie. Ukrywać się i żyć w strachu, przez najlepsze lata życia, i tak wpaść. Aż mi go trochę żal.

Michał Engelhardt - dziennikarz, redaktor, reporter. Wymyślił, założył i przez lata prowadził serwis "Policyjni.pl". Przez dekadę zajmował się sprawami kryminalnymi w Radiu Zet, a wcześniej przez pięć lat w Radiu Eska. Współpracował m.in z "Życiem Warszawy", "Gazetą Wyborczą" i "Wprost".

Zapraszamy na bloga Michała Engelhardta