"Totolotek? To może być sprawa bardziej kompromitująca niż Amber Gold"

"Totolotek? To może być sprawa bardziej kompromitująca niż Amber Gold"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od marca 2012 roku Totolotek SA nie ma prawa do prowadzenia zakładów bukmacherskich (fot. Michal Kolyga / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
– Jeden minister odebrał Totolotkowi licencję na prowadzenie zakładów bukmacherskich, a instytucje podległe drugiemu mianowały go w tym samym czasie swoim partnerem biznesowym – denerwuje się w rozmowie z Wprost.pl były prezes Totalizatora Sportowego dr Mirosław Roguski.
Jakub Lewandowski, Wprost.pl: W marcu minister finansów Jacek Rostowski cofnął firmie Totolotek S.A. licencję na prowadzenie zakładów bukmacherskich. Mimo to Totolotek nadal takie zakłady przyjmował. Jak to możliwe?

Dr Mirosław Roguski: Oni stosują pewną sztuczkę prawną. Zaskarżyli decyzję w tej sprawie – bo to jest decyzja administracyjna – do sądu i czekają na rozprawę. A do rozprawy może dojść bardzo późno. Ten okres, kiedy nie ma prawomocnego wyroku, wykorzystują na kontynuowanie zakładów.

Dlaczego o wszystkim dowiadujemy się dopiero po kilku miesiącach?

To mnie właśnie dziwi. Minister od marca nie podjął żadnych działań kontrolnych. Przecież to jest pół roku! Z jednej strony opowiada o tym, jak to będzie walczył z parabankami, a z drugiej - dopiero po sześciu miesiącach sprawdza, czy spółka zastosowała się do jego decyzji.

Ministerstwo Finansów w komunikacie, w którym informowało, że rozpoczyna kontrolę spółki Totolotek S.A. napisało, że doszło do „rażącego naruszenie warunków prowadzenia działalności”. Co to może oznaczać?

Obecnie w Polsce nie ma możliwości prowadzenia działalności w zakresie zakładów wzajemnych poprzez internet. A oni to robili. Wymyślili tylko dla tego jakąś inną nazwę – działalność promocyjna czy coś takiego. W ten sposób obchodzili prawo. Wydaje się, że o to poszło.

Niezbyt to etyczne.

Nie to jest najgorsze. W międzyczasie spółka, która realizuje monopol Skarbu Państwa - czyli Totalizator Sportowy Sp. z o.o. - tejże spółce Totolotek S.A. zleciła prowadzenie gier liczbowych, które są objęte monopolem państwa. Minister finansów powinien odpowiedzieć na pytanie, czy w takiej sytuacji, jeżeli dany podmiot jest pozbawiony prawa prowadzenia działalności hazardowej (bo jak pozbawia się go licencji, to pozbawia się automatycznie w ogóle tego prawa), może realizować monopol państwa w jakimś stopniu?

Kto w końcu odpowiada za gry hazardowe w Polsce? Minister finansów czy minister skarbu?

Oficjalnie to minister skarbu państwa jest odpowiedzialny za realizację monopolu w tym zakresie. Wszystkie decyzje, które podejmuje Totalizator Sportowy, są więc w dużym stopniu firmowane przez ministra.

Obecnie mamy więc taką sytuację, że…

…jeden minister odbiera Totolotkowi licencję, a instytucje podległe drugiemu mianują go partnerem biznesowym.

To – delikatnie mówiąc – dziwne.

Z punktu widzenia realizacji prawa, to może być tak samo albo jeszcze bardziej kompromitująca sprawa, jak Amber Gold.