O czym wie każde dziecko, a nie wie… premier

O czym wie każde dziecko, a nie wie… premier

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Cameron, fot. PAP/EPA/FERNANDO BIZERRA JR.
Kto jest autorem nieformalnego hymnu Wielkiej Brytanii "Rule Britannia"? Co oznacza termin „Magna Carta”? Czym jest Wielka Karty Swobód? To pytania, na które odpowiedź zna niemal każdy Brytyjczyk. Nie zna jedynie… premier David Cameron. Jego niewiedzę obnażył gospodarz jednego z najpopularniejszych show na świecie.
– Czy ma pan coś przeciwko głupim amerykańskim pytaniom? – zapytał na wstępie prowadzący "Late Show" David Letterman. Cameron nie miał, za to nie potrafił udzielić na nie najprostszych odpowiedzi. – Zawsze mogło być gorzej – komentowano lakonicznie po programie.

Lider konserwatystów został przywitany w programie przez dźwięki "Rule Britannia", mającej status nieformalnego, drugiego hymnu w Zjednoczonym Królestwie. Jak się później okazało, utwór przyczynił się do medialnej porażki premiera, który... nie potrafił podać jego autora. Cameron nie był też w stanie poprawnie odpowiedzieć na inne podstawowe pytania dotyczące swojego kraju. Nie wiedział, co dokładnie oznacza "Magna Carta". Tytuł aktu, będącego jednym z największych wkładów Brytyjczyków w prawodawstwo, uważany za pierwszy akt na świecie chroniący prawa człowieka, musiał wyjaśnić sam gospodarz programu. – Masz mnie. To bardzo niedobrze, dzisiejszy wieczór to chyba koniec mojej kariery – ocenił krytycznie swoje wystąpienie Cameron. Problemów nastręczyło mu też podanie definicji Wielkiej Karty Swobód. Na szczęście wiedział, kiedy dokładnie została ustanowiona.

Rażąca niewiedza polityka zdziwiła opinię publiczną, zwłaszcza, że premier szczyci się dyplomami jednych z najlepszych światowych uniwersytetów: Eton i Oxford.

Cameron przyznał, że pojawił się w "Late Show", żeby przedstawić brytyjskie plany biznesowe i zachęcić Amerykanów do odwiedzenia Wielkiej Brytanii. Jego wystąpienie ratowało to, że w rozmowie z Lattermanem wypadł dość swobodnie i dużo żartował (również z amerykańskiej wojny o niepodległość). Nie bał się odważnie odpowiadać na złośliwe uwagi prowadzącego i odważył się na wymianę komentarzy. Niestety, nie do końca wyczuł konwencję programu. Krytycy ocenili, że momentami brakowało mu wyraźnego luzu. „David Cameron odważył się przeciwstawić Davidowi Lettermanowi i wyszedł czerwony na twarzy” – podsumował wystąpienie szefa konserwatystów „The Telegraph”.

"Late Show" Davida Lettermana to jeden z najpopularniejszych telewizyjnych show w USA i na świecie. Gafy premiera zapewne będą mu wypominane długo, ale za to przejdzie do historii jako pierwszy premier, który zasiadł na fotelu w programie Lettermana. A tego nie zabierze mu przecież nikt.