Raport "Wprost": Niech Grecja weźmie przykład z Łotwy

Raport "Wprost": Niech Grecja weźmie przykład z Łotwy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryga, stolica Łotwy (fot. lemtal/fotolia.pl)
Polityka cięć może być skuteczna. Tak było w krajach bałtyckich, które dzięki drastycznym oszczędnościom szybko wyciągnęły gospodarki z potężnego kryzysu.

Przed wielkim kryzysem rozwijały się w zawrotnym tempie, nazywano je „bałtyckimi tygrysami”. Tempo wzrostu sięgało nawet 10 proc. rocznie, było tak duże, że groziło przegrzaniem gospodarki. Skończyło się źle – po 2008 r. na Litwie, Łotwie i w Estonii odnotowano jeden z najwyższych na świecie poziomów recesji. Każde z tych państw ratowało gospodarkę w inny sposób. Ale wszystkie zastosowały politykę ostrych cięć i były w tym konsekwentne. Dzięki temu wyciągnęły swoje gospodarki z dołu. Dziś wszystkie trzy kraje są w strefie euro.

ŁOTWA: OSZCZĘDNOŚCI NA URZĘDNIKACH

Największym zdecydowaniem może pochwalić się dwumilionowa Łotwa. W 2009 r. jej gospodarka skurczyła się dramatycznie o 18 proc., kraj był o krok od bankructwa. Rząd Valdisa Dombrovskisa zamiast ryzykować i sztucznie pobudzać gospodarkę, zdecydował się przyjąć warunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zaciągnąć pożyczkę i przeprowadzić drakońskie cięcia. Program przewidywał, że jedną trzecią bra kujących pieniędzy Łotwa uzyska poprzez podwyższenie podatków. Cała reszta miała pochodzić z oszczędności na wydatkach publicznych. Rząd postanowił nie ruszać jedynie świadczeń socjalnych i emerytur. Dla całej reszty budżetówki nie było litości. Najbardziej ucierpiała nadmiernie rozbudowana biurokracja – pracę straciło 30 proc. urzędników. Ci, którzy zachowali posady, dostawali o 26 proc. mniejsze pensje. Urzędnikom zakazano nawet używać w pracy czajników elektrycznych, a w zimie pomieszczenia ogrzewano tylko do 17 stopni. Część pensji stracili również nauczyciele i lekarze, co zakończyło się protestami na ulicach Rygi.

Wydawało się, że po tak drakońskich cięciach rząd Valdisa Dombrovskisa nie ma szans na reelekcję. A jednak w 2010 r. Łotysze postanowili zaufać premierowi, który kontynuował cięcia. Wkrótce jego polityka przyniosła efekty. W wyniku zaciskania pasa udało się w ciągu zaledwie kilku lat wyciągnąć kraj z kryzysu. Już w 2011 r. łotewska gospodarka zaczęła się rozwijać w tempie 5,3 proc. rocznie. Pożyczkę zaciągniętą od MFW Łotwa spłaciła o trzy lata wcześniej, niż przewidywał termin.

(...)

O tym, jak z kryzysem radziła sobie Estonia i Litwa przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", który jest dostępny w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl  i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju od poniedziałku rano.

"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na  AppleStore GooglePlay