Nagroda Tyrmanda dla Michała M. Lisieckiego

Nagroda Tyrmanda dla Michała M. Lisieckiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał M. Lisiecki (fot. Magda Lassota)
Wydawca tygodnika „Wprost” Michał Maciej Lisiecki został pierwszym laureatem Nagrody Leopolda Tyrmanda ustanowionej przez syna pisarza - Matthew Tyrmanda. Została ona przyznana podczas uroczystości wręczenia Wyróżnień im. Antoniny i Jana Żabińskich dla Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny światowej.

Nagroda Tyrmanda, którą otrzymał Michał M. Lisiecki, prezes i twórca PMPG Polskiej Media, honoruje osoby, które podobnie jak pisarz stawiają prawdę oraz wewnętrzny kompas moralny wyżej niż ryzyko finansowe, zawodowe czy utratę reputacji.

Uzasadniając przyznanie nagrody Michałowi M. Lisieckiemu, Matthew Tyrmand przekonywał, że wydawca „Wprost” „w imię uczciwości, prawdziwego dziennikarstwa i realizacji podstawowej roli mediów” w 2014 roku podjął decyzję o publikacji zapisu rozmów polityków partii rządzącej w stołecznych restauracjach, co zapoczątkowało tzw. aferę taśmową. Syn pisarza ocenił, że publikacja ta ujawniła działania, które mogły nosić „znamiona korupcji politycznej”. Tyrmand zaznaczył, że Lisiecki zgodził się na publikację, mimo że mogła ona sparaliżować działanie tygodnika, a jego samego narazić na „prawne, finansowe, a nawet osobiste konsekwencje”. Dodał, że taką postawą wydawca „Wprost” udowodnił, że bliski mu jest duch Tyrmanda - mówienia prawdy w interesie publicznym i w zgodzie ze swoim wewnętrznym kodeksem moralnym, bez względu na konsekwencje.

Michał Lisiecki, dziękując za nagrodę, podkreślił, że jako wydawca dwóch tygodników opinii kieruje się poczuciem misji mediów oraz wewnętrznym kompasem moralnym. Dodał, że wierzył i nadal wierzy w to, że dziennikarze muszą kierować się rzetelnością i służyć prawdzie oraz wolności. Przytoczył również słowa Edmunda Burke’a: Gdy dobrzy ludzie milczą, dzieją się złe rzeczy.

Zarówno Lisiecki, jak i Tyrmand podkreślili, że wyróżnienie przyznane wydawcy „Wprost” jest wyjątkowe, ponieważ obu łączy przyjaźń oparta na wartościach, „które wcale się są takie oczywiste w dzisiejszym świecie” i przekonaniu, że należy głosić swoje poglądy, nawet gdy mają one przykre konwencje.