Studenci Politechniki Warszawskiej przesadzili z Prima Aprilis? „Popełniliśmy błąd”

Studenci Politechniki Warszawskiej przesadzili z Prima Aprilis? „Popełniliśmy błąd”

Politechnika Warszawska (fot. Marcin Białek/Wikipedia/CC)
Prima Aprilis to święto przez jednych uwielbiane, przez innych... nie za bardzo. Wydaje się, że zwłaszcza podczas kryzysowych sytuacji (takich jak np. pandemia) warto szczególnie uważać z żartami na 1 kwietnia. Na własnej skórze przekonali się o tym studenci prowadzący profil samorządu Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa PW.

„Chcielibyśmy przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni przez nasz post na Prima Aprilis. Rozumiemy, że popełniliśmy błąd i zdecydowanie nie uważamy obecnej epidemii za temat dobry do żartów. Zaistniała sytuacja nie powinna nigdy mieć miejsca. Oczywiście nikt nie musi pojawiać się na uczelni. Polecamy Wam stosować się do odpowiednich zaleceń i pozostać w domach. Dbajcie o swoje zdrowie!” – możemy przeczytać na facebookowej stronie Wydziałowej Rady Samorządu Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Z wpisu nie dowiadujemy się niestety, czym właściwie zawinili administratorzy profilu. Z pomocą przychodzą lokalne media.

facebook

Portal Wawalove nie tylko opisał całą sytuację, ale też zacytował oryginalny „żart”. W ramach Prima Aprilis postanowiono nabrać studentów, wzywając ich do osobistego stawiennictwa w dziekanacie. Trzeba przyznać, że w dobie ogólnokrajowej kwarantanny jest to wyjątkowo okrutny dowcip. „Dziekanat wzywa wszystkich studentów Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa do zameldowania o swoim stanie zdrowia. Informację należy złożyć osobiście, w dziekanacie (pokój 126 i 128, Gmach Lotniczy), w dniach 6-8.04 wraz z odpowiednią dokumentacją tj. zaświadczeniem o stanie zdrowia (można je znaleźć tutaj https://obywatel.gov.pl/documents/10181/0/n_)” – głosił komunikat. W dalszej części wpisu zapowiadano, że przed wejściem do budynku mierzona będzie temperatura. Osoby z gorączką miały oczywiście „pocałować klamkę”. Pozostali mieli być wpuszczani do dziekanatu w 5-minutowych odstępach.

Czytaj też:
George R.R. Martin zagrał w „Grze o Tron”. O mały włos, a oglądalibyśmy go w serialu
Czytaj też:
To nie jest żart primaaprilisowy! Na Netflix pojawił się film „365 dni”
Czytaj też:
Prima aprilisowy dowcip Biebera nie spodobał się jego fanom. „Z tego się nie żartuje”