W środę wieczorem, na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego, doszło do zabójstwa przy użyciu siekiery. Młody mężczyzna wtargnął do budynku i miał pozbawić życia pracownicę portierni.
Do szpitala trafił także ochroniarz, który odniósł ciężkie obrażenia.
Warszawa. Morderstwo na terenie kampusu UW. Są medialne ustalenia ws. zmarłej kobiety i ochroniarza
TVN24 podaje nieoficjalnie, że 7 maja sprawca pozbawił życia portierkę w wieku około 53 lat. „Miała rozległe obrażenia głowy” – informuje redakcja. Warto dodać, że Polska Agencja Prasowa napisała, iż kobieta miała „ponad 60 lat”.
Kolejną osobą, która została ranna, ponieważ próbowała udzielić pomocy poszkodowanej, jest pracownik straży UW. Ma 39 lat. Został przewieziony do pobliskiej placówki medycznej z „ciężkim urazem głowy i z ranami ciętymi dłoni” – informuje stacja.
Tragedia w stolicy Mazowsza. Sprawcą ma być 22-letni obywatel Polski
Kim jest podejrzany o popełnienie wstrząsających przestępstw na terenie kampusu UW? Nieoficjalnie: to student prawa. – Wszystko wygląda na zaplanowaną akcję. Wszedł, zakradł się i zaatakował. Jesteśmy roztrzęsieni – wyznali redakcji Onetu studenci wydziału prawa wyższej uczelni, przodującej w rankingach.
Z oficjalnych informacji wiemy, że jest to 22-letni obywatel Polski. Powiedział o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”. – Nieznana jest jego motywacja. Wiemy, że przeprowadził atak ostrym narzędziem. Charakter działania sprawcy był bardzo brutalny – zaznaczył prok. Piotr Skiba.
Żałoba. UW zdecydował
Niedługo po tragedii UW opublikował komunikat, za pośrednictwem którego uczelnia poinformowała o żałobie. Placówka wyznaczyła ją na dzień 8 maja.
„Społeczność Uniwersytetu Warszawskiego dotknęła ogromna tragedia. Zamordowana została w bestialski sposób nasza koleżanka” – czytamy między innymi na platformie X.
Czytaj też:
Nowe fakty w sprawie zabójstwa Mai. Już trzy lata temu miała zostać pobita przez BartkaCzytaj też:
Dramat w Zduńskiej Woli. 6-letnie dziecko nie żyje