Macron ponownie o gwarancjach bezpieczeństwa dla Rosji. „Nie chcę, żeby negocjowali tylko Chińczycy i Turcy”

Macron ponownie o gwarancjach bezpieczeństwa dla Rosji. „Nie chcę, żeby negocjowali tylko Chińczycy i Turcy”

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło:Newspix.pl / ABACA
- To nie jest najbardziej prawdopodobny scenariusz – stwierdził Emmanuel Marcon ws. przystąpienia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jego zdaniem, gwarancje bezpieczeństwa po zakończeniu wojny nad Dnieprem należą się zarówno Ukrainie, jak i Rosji.

Prezydent Francji Emmanuel Macron udzielił niedawno wywiadu dziennikarzom kilku opiniotwórczych dzienników: francuskiego „Le Monde”, amerykańskiego „Wall Street Journal” oraz libańskiego „An Nahar”.

„Nie można sobie tego wyobrazić z taką Rosją”

Macron skomentował wówczas kwestię możliwości przystąpienia Ukrainy do NATO. Jego zdaniem, to „mało prawdopodobny” scenariusz. Tłumaczył, że akcesja Ukrainy zostałaby odebrana przez Rosjan jako prowokacja.

Nie można sobie tego wyobrazić z taką Rosją. Niezależnie od tego, czy Ukraina wejdzie do NATO – a to nie jest najbardziej prawdopodobny scenariusz – będzie musiała otrzymać gwarancje bezpieczeństwa, tym solidniejsze, że została zaatakowana przez Rosję – mówił prezydent Francji.

„Nie chcę, żeby negocjowali tylko Chińczycy i Turcy”

Powtórzył swoją opinię, że takie gwarancje należą się również Rosji po zakończeniu wojny. Przypomnijmy, że Macron wspomniał już o tym na początku grudnia w wywiadzie dla francuskiej telewizji TF1 w trakcie jego wizyty w Stanach Zjednoczonych. Na Macrona spadła wówczas fala krytyki, nie tylko ze strony Ukrainy, co jednak nie skłoniło go do zmiany zdania.

Na koniec trzeba będzie posadzić wszystkich przy stole. I niech wszyscy Europejczycy i mieszkańcy Zachodu, którzy udzielają mi lekcji moralnych, wyjaśnią mi, z kim będą siedzieć przy tym stole. Nie chcę, żeby następnego dnia negocjowali tylko Chińczycy i Turcy – bronił się Macron.

„Musimy przemyśleć naszą strategiczną autonomię”

Wezwał również do stworzenia „strategicznej autonomii Europy” w ramach NATO. Tłumacząc to w bardziej obrazowy sposób, chodzi o zmniejszenie militarnej zależności naszego kontynentu od Stanów Zjednoczonych.

Nie ma europejskiej architektury bezpieczeństwa bez strategicznej autonomii w NATO i z NATO, ale nie zależnej od NATO. Sojusz nie jest czymś, na czym polegam, jest czymś, co wybieram. Musimy przemyśleć naszą strategiczną autonomię - skwitował przywódca Francji.

Czytaj też:
Macron będzie dzwonił do Putina. Zdradził, o czym chce rozmawiać
Czytaj też:
Macron będzie miał kłopoty? Służby przeszukują siedzibę jego partii