Miedwiediew wskazuje na „imperium wrogów”: historia lubi się powtarzać

Miedwiediew wskazuje na „imperium wrogów”: historia lubi się powtarzać

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew Źródło:Flickr / International Labour Organization ILO
Wrogowie postawili sobie za zadanie zmieść Rosję z powierzchni ziemi, ale ich próby zakończą się niepowodzeniem – przekonuje wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dimitrij Miedwiediew.

W przypadającą na 24 lutego pierwszą rocznicę pełnoskalowej inwazji, uwagę zwracała duża aktywność strony ukraińskiej. Prezydent Wołodymyr Zełenski na zwołanej konferencji prasowej podsumował ostatnie miesiące walki i przedstawił plany na przyszłość.

Z kolei Kreml w ogóle nie skomentował tej rocznicy. „Prawdopodobnie dlatego, że Rosja nie osiągnęła żadnego z deklarowanych celów ani znaczących zdobyczy terytorialnych od lipca 2022 roku” – przekonuje ISW.

Rok wojny w Ukrainie. Rosja świętowała inną rocznicę

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zwrócił w tym kontekście uwagę na inną rocznicę. Mowa o bitwie pod Stalingradem, która zakończyła się 2 lutego 1943 roku klęską Niemców. Trwające kilka miesięcy starcie dwóch totalitaryzmów było jedną z największych i najkrwawszych w czasie II wojny światowej. Bitwa stalingradzka uznawana jest również za przełomowe wydarzenie na froncie wschodnim.

– Historia lubi się powtarzać i 80 lat po zwycięstwie w bitwie pod Stalingradem Rosja ponownie staje w obliczu imperium różnych wrogów: ukraińskich i europejskich neonazistów oraz Stanów Zjednoczonych – powiedział Dmitrij Miedwiediew. Jak dodał, rok po rozpoczęciu „specjalnej operacji wojskowej, w lutym 2023 roku obchodziliśmy jeszcze jedną bardzo ważną datę w naszej historii. Ostateczna klęska wojsk hitlerowskich stała się nieunikniona”.

Miedwiediew przekonany o sile Rosji. „Nie ma co do tego złudzeń”

Miedwiediew oświadczył, że „wrogowie postawili sobie za zadanie zmieść Rosję z powierzchni ziemi, ale ich próby zakończą się niepowodzeniem”. – Jesteśmy silniejsi i teraz jest to oczywiste. A tak zwany „świat zachodni” to tylko niewielka część społeczności międzynarodowej, około 15 proc. populacji planety. Bogata, ale to wciąż mniejszość – mówił.

– Miniony rok „specjalnej operacji wojskowej” w Ukrainie nauczył Rosjan wielu rzeczy i skonsolidował obywateli kraju w walce ze wspólnym wrogiem. Pomógł też ostatecznie pozbyć się złudzeń co do demokratycznego Zachodu, którego hipokryzja i szalona rusofobia przekroczył wszelkie możliwe do pomyślenia granice – zauważył Miedwiediew. Dodał, że to, co Rosja zyskała w ciągu tego roku, to niezachwiana wiara we własne siły i zwycięstwo.

Czytaj też:
Zełenski jest o tym przekonany: Putin zostanie zabity przez własną świtę
Czytaj też:
Putin może otrzymać „śmiercionośną broń”. Cichy sojusznik Rosji się waha