Rosjanie rekrutują nawet wśród nielicznych przedstawicieli rdzennych ludów. Dają za to worek ryb

Rosjanie rekrutują nawet wśród nielicznych przedstawicieli rdzennych ludów. Dają za to worek ryb

Przedstawiciele rdzennych ludów dostali po worku ryb
Przedstawiciele rdzennych ludów dostali po worku ryb Źródło:Telegram / SOTA
Rosjanie mobilizują do walk w Ukrainie rdzennych mieszkańców Kamczatki. Ich rodziny dostały za to po worku ryb – informuje Bełsat.

Bełsat poinformował, powołując się na statystyki opublikowane przez rosyjski, niezależny kanał Sota, że do  Rosjanie zmobilizowali „bardzo wysoki procent” rdzennych mieszkańców półwyspu Kamczatka. Prawie 250 rodzin rdzennych otrzymało za każdego mężczyznę z rodziny, zmobilizowanego do armii, po worku ryb.

Worek ryb za udział w wojnie

Kanał Sota wskazuje, że rybołówstwo jest jednym z głównych zajęć przedstawicieli rdzennych narodów zamieszkujących półwysep w azjatyckiej części Rosji. Zajmują się nim głównie mężczyźni. Mieszkańcy tamtych terenów mają też specjalne prawa dotyczące połowu – mogą oni łowić nawet gatunki znajdujące się pod ochroną.

Po wcieleniu mężczyzn do armii nie ma tam jednak kto zajmować się połowem. „Zamiast tego kobietom i dzieciom władze wydały po racji złowionych łososi i boleni” – czytamy. Przekazanie ryb odbyło się przy „współpracy komendy uzupełnień”.

Przedstawiciele rdzennych narodów wcieleni do armii

Kanał zwraca uwagę, powołując się na dane lokalnego rządu, że na Kamczatce mieszka osiem rdzennych, małych narodów: Aleuci, Alutorzy, Itelmeni, Kamczadałowie, Czukcze, Koriacy, Eweni i Eskomosi. Łącznie stanowią grupę około 15 tys. osób. „Przywilej połowu ryb, według danych regionalnego rządu, zwykle rejestruje niewiele ponad połowa z nich” – czytamy.

Według mediów z danych dotyczących wydanych racji ryb wynika, że do walk w Ukrainie wysłano 6 proc. przedstawicieli rdzennych grup etnicznych Kamczatki. Zmobilizowani zostali jednak sami mężczyźni, więc w tej grupie odsetek będzie jeszcze wyższy.

Kreml zmobilizuje 450 tys. rezerwistów?

Pod koniec sierpnia szef ukraińskiego wywiadu generał Kyryło Budanow wskazywał, że Kreml zamierza zmobilizować jeszcze około 450 tys. rezerwistów na wojnę z Ukrainą. – Poprzedniej jesieni wezwano w Rosji do wojska około 350 tys. osób, a następnie każdego miesiąca powoływano pod broń i nadal powołuje się około 20-22 tys. rezerwistów. Jest to tzw. ukryta mobilizacja – powiedział w rozmowie z radiem Svoboda.

Z kolei brytyjski wywiad zwraca uwagę, że Rosjanie werbują coraz więcej cudzoziemców z krajów sąsiednich i imigrantów zarobkowych.

Czytaj też:
Wstrząsająca relacja wagnerowców, którzy walczyli w Ukrainie. „Jeśli ktoś przeżył – dobić”
Czytaj też:
Moskwa za słaba, Ormianie zapraszają na manewry US Army. Tak Rosja traci wpływy na Kaukazie

Źródło: Bełsat/Wprost.pl