Rosjanie opublikowali nowe propagandowe wideo. Chcą osłabić zaufanie Ukraińców do władzy

Rosjanie opublikowali nowe propagandowe wideo. Chcą osłabić zaufanie Ukraińców do władzy

Zrzut ekranu z klipu publikowanego przez rosyjską propagandę
Zrzut ekranu z klipu publikowanego przez rosyjską propagandę Źródło:X / @blackoutt17
Rosyjska propaganda opublikowana nowy klip skierowany do Ukraińców. Na szerzenie kłamliwego przekazu Kreml nie szczędzi pieniędzy. – Wideo charakteryzuje się wysoką jakością produkcji i kinowym wysublimowaniem, co sugeruje, że jest produktem skoordynowanej operacji informacyjnej – piszą amerykańscy analitycy z ISW.

Na prorosyjskich kanałach w Telegramie Rosjanie rozpowszechniają nowy, propagandowy klip wideo dotyczący wojny w Ukrainie. Rosja już wcześniej upowszechniała swój nieprawdziwy przekaz w mediach społecznościowych poprzez kosztowne, profesjonalne nagrania wideo.

Rosyjska propaganda kieruje nowy klip do Ukraińców. Analitycy z ISW o skoordynowanej operacji

Opisywane wideo przedstawia równolegle dwie historie, które są zmontowane w taki sposób, żeby sceny przypominały siebie, ale odbite w krzywym zwierciadle. Z jednej strony opisana jest historia niesprecyzowanego syna ukraińskich „elit”, który jest pokazany podczas pełnego alkoholu i seksu wyjazdu za granicę. Z drugiej strony pokazany jest ukraiński żołnierz, który jest siłą doprowadzony do wojska, a następnie trafia na front.

Sceny są tak zmontowane, że gdy pokazany jest rzekomy syn ukraińskich elit lecący samolotem w luksusie, to na drugiej połowie ekranu jest przedstawiony w niemal identycznym kadrze zmobilizowany Ukrainiec jadący zdezelowanym autokarem na front. Z kolei, gdy kochanka bogatego młodzieńca z wytatuowanym ukraińskim trójzębem na plecach prowadzi go pijanego do łóżka, w połowie ekranu postacie przechodzą na drugi kadr, w którym to kolega wyprowadza ciężko rannego żołnierza. W końcu widzimy scenę seksu oralnego, w którym rzekomy bogaty Ukrainiec wydaje jęki rozkoszy, które zmieniają się w jęki bólu ciężko rannego ukraińskiego żołnierza leżącego w kałuży krwi na polu bitwy.

Kolejne sceny filmu po ukraińsku komentuje narrator, który porównuje obie postaci, mówiąc, że obydwaj mężczyźni urodzili się w Ukrainie, że obydwaj chcą pięknego życia, podróży, wypoczynku. Na koniec narrator stwierdza, że „ważny tata” pierwszego z mężczyzn zdecydował, że temu drugiemu nie trzeba tych wszystkich rzeczy. „Jego syn – elita, ty – mięso” – słyszymy, widząc końcową scenę z wykrwawiającym się żołnierzem. Wtedy kamera się oddala, a na ekranie pojawia się napis po ukraińsku „Wiesz, czyich synów mobilizacja nie dotyczy”.

Celem podważenie ukraińskich wysiłków mobilizacyjnych

O publikacji propagandowego nagrania poinformował amerykański Instytut Studiów nad Wojną w nowym raporcie.

„Kanały prorosyjskie rozpowszechniają propagandowe wideo o mobilizacji na Ukrainie, mające na celu podważenie zaufania Ukraińców do rządu ukraińskiego. To propagandowe wideo charakteryzuje się wysoką jakością produkcji i kinowym wysublimowaniem, co sugeruje, że jest produktem skoordynowanej operacji informacyjnej, dysponującej odpowiednimi zasobami finansowymi” – czytamy.

ISW powołuje się na opozycyjne rosyjskie media Agenstwo i Mediazona, które ustaliły, że aktorzy występujący w wideo są profesjonalnymi rosyjskimi aktorami, którzy wcześniej pojawiali się w rosyjskich programach telewizyjnych. „Jeden z aktorów odmówił rozmowy na temat swojego udziału w wideo, twierdząc, że gra tylko w filmach, a nie w reklamach” – wskazuje ISW.

„Kreml wcześniej używał wideo propagandowych o wysokiej wartości produkcyjnej jako część centralnie kierowanych operacji informacyjnych, a charakterystyka tego ostatniego wideo sugeruje, że wspiera ono szersze wysiłki Kremla mające na celu osłabienie zaufania Ukraińców do rządu, podważenie ukraińskich wysiłków mobilizacyjnych i zasiewanie niezadowolenia wewnętrznego” – podkreślają Amerykanie.

Czytaj też:
Szwedzki oficer przestrzega kraje NATO. „Rosjanie odrobili pracę domową”
Czytaj też:
Przeszedł na stronę Rosji, zginął w zamachu bombowym. „Nikt nie chce zdrajców”