Kidawa-Błońska wycofa się z wyborów? „Problemem jest brak strategii”

Kidawa-Błońska wycofa się z wyborów? „Problemem jest brak strategii”

Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-BłońskaŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Zamieszanie związane z organizacją wyborów prezydenckich może dać szansę na zmianę listy kandydatów ubiegających się o fotel głowy państwa. Czy Koalicja Obywatelska skorzysta z takiej możliwości i odsunie od walki o władzę słabnącą w sondażach Małgorzatę Kidawę-Błońską? Zapytaliśmy o to politologa prof. Rafała Chwedoruka.

Zdaniem prawodawców wyznaczenie nowego terminu oznacza zorganizowanie głosowania od nowa, a tym samym konieczność ponownego zebrania podpisów poparcia. Tym samym do walki o fotel prezydenta mogą dołączyć nowe osoby, a ugrupowania niezadowolone z poczynań swoich dotychczasowych faworytów zyskają możliwość wymiany kandydata. Czy z takiej szansy skorzysta biorąc pod uwagę fakt, że Małgorzata Kidawa-Błońska słabnie w sondażach i nie może być pewna udziału w drugiej turze wyborów? Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka wymiana kandydatów przez KO niosłaby ze sobą „olbrzymie koszty wizerunkowe”. – Byłaby też bardzo ryzykowna, ponieważ w relatywnie krótkim czasie musiano by zaprezentować takiego kandydata opinii publicznej. Wreszcie byłby to także sygnał dla świata polityki, że PO nie do końca jest zdolna bronić własnych zasłużonych działaczy z grona liderów, w tym przypadku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – ocenił politolog w rozmowie z Wprost.pl.

„Problemem brak strategii”

Według eksperta dzisiejsze odrzucenie uchwały Senatu ws. ustawy o głosowaniu korespondencyjnym przez Sejm nie jest zwycięstwem Zjednoczonej Prawicy, a „wręcz przeciwnie, największą porażką w dziejach tej formacji”. – Ale również nie jest to dzień zwycięstwa PO – ocenił. Prof. Chwedoruk zaznaczył, że biorąc pod uwagę przebieg kampanii oraz możliwość wymiany kandydata „jedynym wyjściem w wykonaniu byłoby wystawienie rozpoznawalnego w skali całego kraju kandydata, który byłby już znany trzonowi liberalnego elektoratu”. Politolog wymienił w tym kontekście dwa nazwiska: oraz Jacka Jaśkowiaka. Niezależnie od decyzji władz partii PO będzie „głównym politycznym przegranym tego zamieszania, bo czego by nie zrobiła, to nie będzie dobrym rozwiązaniem”.

Prof. Chwedoruk rozważył także możliwość ratowania kampanii . – Myślę, że wczorajszy występ pani marszałek pokazuje, że problemem nie była jej kandydatura, tylko brak strategii politycznej oraz słabość prowadzonej kampanii, w której nie potrafiono ukryć słabszych stron kandydatki i wyeksponować tego, z czym sobie lepiej radzi – stwierdził. Zdaniem eksperta Platformie ciężko będzie przywrócić zaufanie utraconego elektoratu, szczególnie że o jego poparcie zabiega kilku innych kandydatów opozycyjnych. – Wszystko oczywiście będzie zależało od stanu prawnego i nie zdziwiłbym się, gdyby sama kandydatka podjęłaby decyzję o nieuczestniczeniu w nowych wyborach – dodał.

Trzaskowski lub Jaśkowiak na ratunek?

Czy w przypadku zastąpienia Kidawy-Błońskiej Trzaskowskim lub Jaśkowiakiem, nowy kandydat miałby szansę na walkę z Andrzejem Dudą? Prof. Chwedoruk zauważył, że PO wciąż dysponuje olbrzymimi zasobami organizacyjnymi, co było widoczne chociażby podczas ostatnich wyborów parlamentarnych. – Gdyby PO na serio rozkręciła kampanię wokół któregoś z tych kandydatów to myślę, że nie byłby on bez szans – stwierdził. – Nie tylko wczorajsza debata pokazała, że Szymon Hołownia jest w większym stopniu silny słabością kampanii PO aniżeli błyskotliwością własnej kampanii. Lider PSL jest skazany na balansowanie pomiędzy różnymi segmentami elektoratów, jego wczorajsze wypowiedzi wyraźnie momentami były adresowane trochę do wyborców wahających się pomiędzy PIS-em a PSL-em, trochę do wyborców SLD – ocenił.

Zdaniem politologa nowy kandydat PO miałby realną szansę na dotarcie do drugiej tury wyborów. – To, co jest największą stratą PO to to, że w momencie gdy odchodził z kierownictwa tej partii było jasne, że bez względu na to co się stanie, kandydat PO zajmie drugie miejsce w wyborach. Natomiast w tej chwili to przestało być pewne i nawet zmiana nie przywróci PO tak łatwo pewności, którą jeszcze do niedawna miała – podsumował.

Co na to PO?

Dywagacje na temat ewentualnej zmiany kandydata Koalicji Obywatelskiej póki co ucina . Lider Platformy podczas czwartkowej konferencji prasowej został zapytany o to, czy Małgorzata Kidawa-Błońska w dalszym ciągu będzie walczyła o fotel głowy państwa. – Małgorzata Kidawa-Błońska jest kandydatką na prezydenta i swoim uporem i stanowczością doprowadziła do tego, że Kaczyński musiał się wycofać z wyborów 10 maja. Jako jedyna mówiła wyraźnie, że nie można brać udziału w farsie, plebiscycie i legalizować bezprawia – podkreślił Budka. Sama zainteresowana zaznaczyła, że weźmie udział w wyborach, a nie w „szopce". – Wybory muszą być zgodne z polskim prawem, Konstytucją i przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą. Trzeba obywateli i siebie traktować poważnie – podsumował.

Czytaj też:
Andrzej Duda dowartościował Kosiniaka-Kamysza, a Tanajno dodał kolorytu? Dr hab. Ewa Marciniak ocenia debatę prezydencką