Projektowanie po polsku

Projektowanie po polsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
KAMILA MARKIEWICZ-LUBANSKA, ZDJECIE WNETRZA: MONIKA FILIPIUK - OBALEK, PROJEKT DOMINIKA J. ROSTOCKA 
Urządzenie polskiego wnętrza jest podporządkowane myśleniu, że wszystko musi być praktyczne i czemuś służyć. Na Zachodzie podchodzi się do tego na luzie i z humorem – mówi Dominika J. Rostocka, architekt wnętrz.

Polak buduje dom – na czym głównie koncentruje uwagę, jak lokuje środki, czy przykłada uwagę do spójnej i przemyślanej aranżacji wnętrza?

DOMINIKA J. ROSTOCKA: Dla przeciętnego Polaka szczytem marzeń jest dziś podpisanie aktu własności mieszkania czy domu. Tymczasem w wielu krajach zachodnich panuje przekonanie, że ważniejsze od samego faktu posiadania lokum są jego lokalizacja i wnętrze. Od czasu, kiedy w Polsce o kredyt hipoteczny coraz trudniej, takie podejście zaczyna się pojawiać także u nas. Głównym błędem osób realizujących pierwszą w życiu inwestycję w nieruchomość nadal jest jednak przekonanie, że 80 proc. sumy z oszczędności czy z kredytu ma pokryć koszt jej budowy lub zakupu, a na zaprojektowanie i wyposażenie wnętrza powinno wystarczyć 10-20 proc. wartości.

I wystarcza?

Jeśli myślimy o wnętrzach zaprojektowanych funkcjonalnie, z klasą i zgodnie z panującymi trendami, jest to zdecydowanie za mało. Wpływ na postrzeganie sprawy mają gotowe projekty domów. Pokazane w nich budżety przewidują duże kwoty na stan surowy, a nieporównanie mniejsze – na instalacje wewnętrzne i wyposażenie. Kończy się to tym, że budujemy dom na wieki, o stabilnej konstrukcji, z najlepszych i najdroższych materiałów, zapominając o wnętrzu, w którym będziemy mieszkać. Tego błędu nie popełniają klienci, którzy wykańczają swój drugi lub trzeci dom i wiedzą, że o komforcie życia decydują na co dzień takie elementy, jak odpowiednie oświetlenie, wygodne meble czy dodatki sprawiające, że wnętrze staje się przytulne. Jeśli więc mamy napięty budżet, powinniśmy zrezygnować z przesadnie drogiej technologii domu, która oznacza inwestowanie ogromnych sum w fundamenty, izolacje czy konstrukcje ścian. Następnie powinniśmy zweryfikować koszty podłóg, dodatkowych gładzi, drogiego wyposażenia łazienek czy sprzętu AGD. A wszystko po to, by uniknąć sytuacji, w której nasz zbudowany z drogich elementów budowlanych dom sprawia wrażenie wiecznie niedokończonego i już na starcie zaniedbanego, gdyż końcowe elementy kupujemy w pośpiechu i jak najtaniej.

Czy Polacy chętnie korzystają z usług architektów wnętrz?

Jest już w Polsce grupa klientów rozumiejących rolę architekta i zdających sobie sprawę z kosztów wyposażania wnętrz. Wiele osób jednak wciąż boi się tego, że nie zostaną właściwie zrozumiane przez architekta, trafią na osobę o niewłaściwych kompetencjach, ale przede wszystkim – że usługi architektów są niezwykle drogie. Co do cen za usługi – przy stale rosnącej konkurencji ceny za projektowanie wciąż spadają. Z kolei jeśli chodzi o wybór osoby do projektowania, sugeruję weryfikację doświadczenia i zapoznanie się z portfolio dotychczasowych realizacji, a następnie zaaranżowanie bezpośredniego spotkania.

Czy udana, zindywidualizowana aranżacja wnętrza musi się wiązać z wydaniem fortuny? Czy architekt wnętrz może być w tym zakresie pomocny?

Projekt wnętrza nie powinien być z założenia drogi. Liczą się: pomysł, użyte materiały i efekt, jaki ich zestawienie wywoła we wnętrzu. Często niewielka pomoc architekta zupełnie zmienia nastrój czy funkcje wnętrza. Czasem niewielkie środki są wystarczające, aby wnętrzu dodać ducha i energii. Rolą architekta jest proponowanie rozwiązań, które są skrojone na miarę, czyli dopasowane do możliwości finansowych, potrzeb i upodobań klienta.

Czy są jakieś główne, charakterystyczne cechy, które wyróżniają polskie mieszkania oraz domy od apartamentów w Barcelonie, Berlinie czy Paryżu?

Jak najbardziej! Urządzenie polskiego wnętrza jest podporządkowane myśleniu, że wszystko musi być praktyczne i czemuś służyć. Na Zachodzie do tego podchodzi się na większym luzie, z humorem. Nie tworzy się wnętrz na lata, tylko na pewien czas. Podstawową cechą domów w Barcelonie, Berlinie czy Paryżu będą wyraźne akcenty bieżących trendów. Nowa sofa, fotel czy zasłony odświeżają pokój i jest czymś naturalnym, że te elementy są wymieniane co kilka lat. Zasłony i poduszki dekoracyjne są zmieniane dwa razy w roku, zimą i latem. Dzięki temu wnętrze zawsze jest na czasie. W Polsce nie ma mody na sztukę czy elementy plastyczne, ale na Zachodzie to one decydują o indywidualnym wyrazie domu czy mieszkania i są dumą właścicieli.

Jaki design ceni Polak?

Jesteśmy narodem raczej zachowawczym w kwestii designu. Podpatrujemy, powoli przekonujemy się, ale rzadko eksperymentujemy. Nadal uwielbiamy kontrasty: czarno-białe, brązowo-beżowe czy czerwono-czarne. Takie mocne zestawienia nie wymagają wyszukanych rozwiązań. Używamy zestawu wypoczynkowego, kontrastowych kolorów ścian, intensywnych kolorów mebli, do tego dokładamy jednolity dywan i reprodukcje lub postery na ścianach. Na szczęście otwieramy się na światowe trendy. Coraz częściej podobają się pastele oraz delikatne, eleganckie zestawienia, zwracamy uwagę na dobór dodatków.

Jakie materiały, meble, dodatki, kolory będę królowały wiosną i latem tego roku? Na co warto zwrócić uwagę?

Od kilku miesięcy wyjątkowo dużo mówi się o marsali, która została wybrana kolorem roku 2015. To ziemisty odcień winnej czerwieni, brunatne bordo. Uważany jest za barwę, która pobudza nasze ciało, dodaje pewności siebie i buduje poczucie stabilności. Jest wiele kolekcji tkanin i tapet w tym odcieniu. Modne są też tapety czy dodatki w geometryczne, duże wzory oraz motywy florystyczne. Są one eksponowane na tapicerkach mebli i w dodatkach – zasłonach, roletach, poduszkach czy narzutach. Najczęściej są utrzymane w pastelowych kolorach. To właśnie kwiaty i rozmyte pastele królowały na najważniejszych targach tekstylnych Heimtextil we Frankfurcie.

Co poza tym jest hitem światowych targów wyposażenia wnętrz?

Zdecydowanie króluje wielkomiejski styl życia – odważne wnętrza, tworzone z rozmachem, ale w stonowanych kolorach. Modne są przetłoczenia, wytrawienia, postarzenia. Nadal ważne są faktury, liczą się szlachetne materiały. Trwa wielka fascynacja kolorami miedzi, mosiądzu – to one są obecnie najmodniejsze w dodatkach. Nie słabnie fascynacja duchem vintage. Stare farby, popękane tynki, loftowe cegły idealnie kontrastują z pięknie obszytymi fotelami i sofami. Obowiązkowy jest również welur w każdej postaci. Modne kolory to oprócz bordo mocna zieleń oraz odcienie indygo. Jestem przekonana, że w polskich wnętrzach, szybko podążających za tymi światowymi, już wkrótce wszystkie te trendy będą mocno widoczne.


Numer WPROST 14/2015