Macron wraca do swojego pomysłu. Wtedy zachodnie wojska ruszą do Ukrainy

Macron wraca do swojego pomysłu. Wtedy zachodnie wojska ruszą do Ukrainy

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło:PAP / Epa/Mohammed Badra
Francuski prezydent wraca do swojego pomysłu wysłania zachodnich wojsk do Ukrainy. W najnowszym wywiadzie zdradza, co musi się wydarzyć, aby do tego doszło.

Prezydent Francji wrócił do swojego pomysłu, o którym z początkiem roku zrobiło się szczególnie głośno. Plan wysłania zachodnich wojsk do Ukrainy spotkał się z zaskoczeniem i krytyką części sojuszników. Taką możliwość wykluczyły m.in. USA, Wielka Brytania, Niemcy, Włochy a także Polska. W pewnym momencie szef dyplomacji Stephane Sejourne tłumaczył słowa głowy państwa i zapewniał, że nie ma mowy o interwencji zbrojnej. Pomimo tak ożywionej reakcji, powstała grupa cichych entuzjastów tych działań.

Teraz Emmanuel Macron przyznał w wywiadzie dla „The Economist”, że nie wyklucza tej formy wsparcia, lecz by do tego doszło muszą zostać spełnione dwa warunki. Po pierwsze, Rosja musiałaby skutecznie przebić front. Po drugie – Kijów miałby zwrócić się z wnioskiem o taką pomoc. Jego zdaniem, Zachód nie może pozwolić Moskwie na zdobycie Kijowa.

Macron wyśle jednak wojsko do Ukrainy. Są dwa warunki

– Z pewnością zbyt długo wahaliśmy się w kwestii działań, jakie możemy wspólnie podjąć względem kogoś, kto nie ma granic i jest agresorem – tłumaczył w brytyjskim tygodniku. Francuski prezydent przekonuje, że nie tylko jego kraj, ale także sojusznicy nie powinni wykluczać wysłania wojsk. Odmienne zdanie w tej sprawie oznacza, że europejskie stolice nie wyciągnęły wniosków z ostatnich dwóch lat wojny.

– Na szczycie NATO latem 2022 roku wszyscy wykluczyliśmy dostawy czołgów, rakiet dalekiego zasięgu i samolotów. Wszyscy teraz nad tym pracujemy, więc błędem byłoby wykluczanie innych form wsparcia – podkreślił.

Dzień wcześniej premier Słowacji Robert Fico poinformował, że część państw NATO rozważa możliwość wysłania swoich wojsk na Ukrainę w ramach porozumień dwustronnych. Szef rządu nie powiedział, o jakie kraje chodzi.

Czytaj też:
Szojgu przyznał się do problemów ws. wojny w Ukrainie. „Wymagają natychmiastowych rozwiązań”
Czytaj też:
Rosja naruszyła zakaz stosowania broni chemicznej? USA oficjalnie oskarżają