Mandat karny za zakłady przez Internet – przyjmować czy nie?
Artykuł sponsorowany

Mandat karny za zakłady przez Internet – przyjmować czy nie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hazard, poker
Hazard, pokerŹródło:Fotolia / fot. fotofabrika
Jeszcze kilkanaście lat temu gracze zakreślający na kuponach przewidywany wynik zdarzenia sportowego, spotykało się tylko tzw. stacjonarnych punktach gier. Dziś, uczestnictwo w zakładach wzajemnych przybrało całkiem inny wymiar. Wystarczy mieć dostęp do internetu, aby bez trudu zagłębić się w świat, w którym hazard znalazł sobie nowe, wygodne miejsce. Co więcej, jest mu (hazardowi) tam całkiem dobrze.

Rodzi się jednak pytanie: czy jednak uczestnictwo w zakładach wzajemnych przez Internet jest dozwolone? Jaka ewentualna kara za to grozi? Czy można uniknąć odpowiedzialności z tego tytułu?

Mało kto obecnie zdaje sobie sprawę, iż ustawą z dnia 26 maja 2011 r.  (Dz. U. nr 134 poz. 779) o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw, wprowadzono do ówcześnie obowiązującej ustawy o grach hazardowych z dnia 19 listopada 2009 r. - dalej zwana UGH (Dz. U. nr 201 poz. 1540 z późń. zm.) artykuł 29a, który ustanowił ogólny zakaz urządzania gier hazardowych przez sieć Internet (ust. 1) jak i uczestnictwa w takich grach (ust. 2), za wyjątkiem urządzania zakładów wzajemnych przez sieć Internet na podstawie udzielonego zezwolenia (ust. 3). Jednocześnie też, ustawodawca znowelizował ustawę z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną dodając art. 3a, zgodnie z którym świadczenie usług drogą elektroniczną w zakresie gier hazardowych podlega prawu polskiemu, w przypadku gdy gra hazardowa jest urządzana na terytorium  Rzeczypospolitej Polskiej lub usługobiorca uczestniczy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w grze hazardowej lub usługa jest kierowana do odbiorców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (…) lub jest reklamowana na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Tym samym ustawodawca  umożliwił firmom, prowadzenie tego biznesu w sposób legalny, pod warunkiem posiadania niezbędnego zezwolenia Ministra Finansów na urządzanie zakładów wzajemnych przez sieć Internet, a graczom uczestnictwo w tych zakładach. W kontekście przepisów karno-skarbowych, powyższe rozwiązanie miało być remedium na bolączki funkcjonariuszy służby celnej, walczących z firmami oferującymi zakłady wzajemne przez Internet, nie posiadające wymaganych przepisami prawa zezwoleń.

Aktualnie na polskim rynku zakładów wzajemnych działa pięć firm, które posiadają  zezwolenia na urządzanie gier hazardowych w zakresie zakładów wzajemnych. Za nielegalny udział w grach hazardowych, a ściślej mówiąc w zakładach wzajemnych, ustawodawca przewidział 2 sankcje. Po pierwsze właściwe urzędy celne mogą nałożyć na takiego gracza karę pieniężną w wysokości 100 proc. uzyskanej wygranej (art. 89 ust. 1 pkt 3 w zw. z ust. 2 pkt 3 UGH). Po drugie, może to się wiązać z odpowiedzialnością karnoskarbową, przewidzianą m.in. w art. 107 § 1 i § 2 kks oraz zagrożeniem karą grzywny do 720 stawek dziennych lub karą pozbawienia wolności do trzech lat albo obu tym karom łącznie.   

Doświadczenie uczy, że uczestniczenie w zakładach wzajemnych, nawet tych organizowanych najczęściej przez spółki zagraniczne, które nie legitymują się stosownymi zezwoleniami Ministerstwa Finansów RP), nie musi wiązać się z penalizowaniem takich działań. Wynika to m.in. z faktu, że interpretacja tych przepisów często rodzi duże wątpliwości, w zakresie m.in. zgodności z prawem wspólnotowym UE. Np. w ostatnich latach problem zgodności ustawy o grach hazardowych z prawem wspólnotowym, w zakresie automatów do gier, był już przedmiotem rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (wyrok z dnia 19 lipca 2012 r. w sprawie Fortuna sp. z o.o. , Grand Sp. z o.o., Forte Sp. z o.o. – C 213/11, C -214/11, C 217,11), a kwestia ta była swego czasu szeroko komentowana w mediach. W związku z tym, sąd rozpoznający tego typu sprawę zastanowi się dwukrotnie zanim wyda wyrok uznający odpowiedzialność karno-skarbową gracza. Co więcej, w sprawach związanych z bukmacherką internetową może być dość trudno wykazać świadomość karalności czynu po stronie gracza (art. 10 § 4 kks). A brak tej świadomości skutkuje przyjęciem, iż rzekomy sprawca nie popełnił przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego. Dodatkowo, przy prowadzeniu tychże spraw powstaje zagadnienie związane z odpowiedzialnością karnoskarbową za czyny popełnione poza terytorium Polski, do których nie ma zastosowania ani ustawa o grach hazardowych ani tym samym przepisy kodeksu karnoskarbowego. Należy mieć również na uwadze, że często materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy w postępowaniu przygotowawczym, prowadzonym przez właściwy urząd celny jest bardzo znikomy i ogranicza się np. do wydruku komputerowego, z którego ma wynikać, iż na konto konkretnego gracza wpłynęła określona kwota tytułem wygranych.  Dowód taki w naszej ocenie nie jest wystarczający, albowiem nie wiadomo czyje jest konto, w jakim miejscu gracz się logował, na jakim komputerze etc. 

Co więc należy zrobić, kiedy któregoś pięknego dnia funkcjonariusz celny „zapuka do Twoich drzwi” i zaproponuje przyjęcie mandatu karnego za uczestnictwo w grach hazardowych wbrew przepisom obowiązującego prawa? Najrozsądniej jest odmówić przyjęcia mandatu, a następnie skontaktować się z prawnikiem. Odmowa bowiem, skutkuje złożeniem wniosku o ukaranie do sądu, a o to właśnie w tego typu sprawach chodzi. W tzw. międzyczasie, analizując całą sprawę można obrać skuteczną strategię obrony. Decyzja o przyjęciu mandatu czy też dobrowolnym poddaniu się odpowiedzialności podjęta przez gracza bez konsultacji z doświadczonym prawnikiem, jest w większości przypadków błędna i co najmniej przedwczesna, ponieważ przeciętny obywatel/gracz nie jest w stanie ocenić czy uda mu się skutecznie wybronić z danej sprawy. Tym bardziej, gdy podczas przesłuchania słyszy od funkcjonariusza celnego, iż materiał dowodowy w sprawie jest na tyle mocny, by go skazać na jeszcze surowszą karę, gdy zdecyduje się odmówić jego przyjęcia. Zatem i w tym wypadku chłodna kalkulacja i spokój są o wiele ważniejsze niż pośpiech i zapewnienia przedstawiciela organu ścigania, co do ewentualnego finału sprawy.

Mec. Robert Nogacki, adw. Bartosz Krysztofiak

Mec. Robert Nogacki jest właścicielem Kancelarii Prawnej Skarbiec specjalizującej się w przeciwdziałaniu bezprawiu urzędniczemu i w kontrolach podatkowych.