Przez całe życie ukrywał to, co stało się, gdy miał 6-lat. Swojego oprawcę spotkał w więzieniu i...

Przez całe życie ukrywał to, co stało się, gdy miał 6-lat. Swojego oprawcę spotkał w więzieniu i...

Gary Mottershead
Gary Mottershead Źródło:Manchester Police
Ojciec czwórki dzieci aresztowany po tym, jak pobił swoją żonę, okazał się także gwałcicielem dzieci – donoszą media na Wyspach. Jego ofiara ponownie spotkała się z nim w więziennej celi po ponad 30 latach od dramatycznych wydarzeń.

Gary Mottershead spędził ponad trzy dekady wierząc, że udało mu się uniknąć konsekwencji zbrodni, którą popełnił w latach 80. W 2015 roku po tym, jak 50-latek został zatrzymany pod zarzutem napaści na żonę, trafił do celi więziennej, w której przebywała także jego ofiara, obecnie 43-letni mężczyzna, którego aresztowano z powodu włamania.

Ofiara mężczyzny na początku nie rozpoznała w nim swojego gwałciciela. Po jakimś czasie jednak zdał sobie sprawę z tego, że to pedofil, który dokonywał na nim gwałtu w latach 1981-1983. Kiedy 43-latek zdał sobie sprawę, że jest zamknięty w celi ze swoim oprawcą, powiadomił o tym strażnika więziennego. „Przez całe życie utrzymywałem to w tajemnicy. Więzienie było ostatnim miejscem, w którym podejrzewałem, że go spotkam” – napisał mężczyzna w oświadczeniu.

50-latek skazany został właśnie przez sąd w Manchesterze na sześć lat więzienia po zeznaniach złożonych przez 43-latka. Udowodniono mu popełnienie gwałtu na dziecku i sześciu zarzutów dotyczących molestowania seksualnego. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Do napaści doszło, kiedy Mottershead miał 15 lat i opiekował się wówczas 6-letnim chłopakiem, podczas gdy jego rodzice wychodzili wieczorami. Miał poić chłopca cydrem, molestować go i przekonywać, że jest to ich „mały sekret”. Sędzia uznał, że doświadczenia te wpłynęły na to, że chłopak pochodzący z „szanowanej rodziny” zwrócił się w kierunku alkoholu, narkotyków i przestępczości zorganizowanej.

– Pozwany miał opiekować się dzieckiem, a poił go cydrem i wykorzystywał seksualnie. Trwało to lata, podczas gdy przez cały czas Mottershead przekonywał go, że jeżeli powie coś swoim rodzicom lub komukolwiek, zrobi to samo z jego siostrą – przekazał prokurator Mark Kellet. – Przestępstwa miały miejsce w latach 1981-1983, jednak nigdy nie zostały zgłoszone, aż do teraz – dodał.

– Zanim doszło do skazania przez ławę przysięgłych, oskarżony miał nikłe konflikty z prawem. Miał 15 lat kiedy doszło do tych przestępstw. Był niedojrzały – stwierdził z kolei obrońca Thomasa McKaila.

Sędzia jednak nie dał się przekonać tłumaczeniom obrońcy Mottersheada. – Przyjeżdżałeś do jego domu z butelką alkoholu, zwykle cydru. Wydaje się, że byłeś zrelaksowany w tej sytuacji. Przejmowałeś kontrolę nad sytuacją, mówiąc 6-latkowi, że jeżeli coś komuś wyzna, zgwałcisz jego siostrę, którą wysyłałeś na górę, aby nie wiedziała, co się dzieje, kiedy miałeś się nimi opiekować – mówił Timothy Morth. – Pochodził z szanowanej rodziny, jednak w wieku 16 lat zaczął zbaczać z dobrej ścieżki i nie mam wątpliwości, że to świadomość tego, co stało się, kiedy był małym chłopcem miała wpływ na to, że trafił do niewłaściwych grup społecznych. Branie narkotyków i picie alkoholu bez wątpienia zagłuszało w nim to, co mu zrobiłeś (...) Być może byłeś wówczas niedojrzały emocjonalnie, ale byłeś dojrzały fizycznie i wiedziałeś, że jesteś w tym domu, aby opiekować się dziećmi i pobierałeś za to wynagrodzenie – zaznaczał sędzia i dodał, że mężczyzna zdawał sobie sprawę z tego, jak „kontrolować swoją ofiarę”.

Źródło: Independent, Metro.co.uk