Akcja ratunkowa na Nanga Parbat. Po wspinaczy poleciał helikopter

Akcja ratunkowa na Nanga Parbat. Po wspinaczy poleciał helikopter

Nanga Parbat
Nanga Parbat Źródło:Wikimedia Commons / Ahmed Sajjad Zaidi
Śmigłowiec z himalaistami gotowymi do akcji ratunkowej dostał specjalne pozwolenie i wyleciał w kierunku Nanga Parbat. Wcześniej było to niemożliwe ze względu na konflikt pomiędzy Indiami i Pakistanem i zamkniętą przestrzeń powietrzną.

Międzynarodowy konflikt i zamknięta przestrzeń powietrzna nie zatrzymały akcji ratunkowej, która wyruszyła właśnie po dwóch himalaistów zaginionych na Nanga Parbat. Jak donosi portal tatromaniak.pl, po wspinaczy wyruszył helikopter z doświadczonym Muhammadem Alim „Sadparą” na pokładzie. Daniele Nardi i Tom Ballard wspinali się szlakiem prowadzącym przez Żebro Mummery’ego.

Od niedzieli 24 lutego niema kontaktu z Daniele Nardim i Tomem Ballardem, wspinającymi się na Nanga Parbat. Para himalaistów przed wyruszeniem na szczyt, przez kilka tygodni wyczekiwała na dobrą pogodę. Kiedy w końcu zaatakowali górę, udało im się dotrzeć do wysokości 6000 tys. metrów. Tam po raz ostatni nawiązali kontakt z bazą. Miało to miejsce w niedzielę 24 lutego i od tamtego czasu z oboma wspinaczami nie było żadnego kontaktu. To o tyle niepokojące, że nie widać ich na ścianie góry nawet przy słonecznej pogodzie. Meżczyźni nie kontaktowali się także przez posiadany telefon satelitarny i radio.

Portal tatromaniak.pl donosi, że do akcji ratunkowej gotowy był już śmigłowiec, którym miał polecieć m.in. Ali Sadpara - pierwszy człowiek, który zdobywał Nanga Parbat zimą. Ze względu jednak na konflikt pomiędzy Pakistanem i Indiami, przestrzeń powietrzna nad Kaszmirem została zamknięta. O pomoc w ratowaniu himalaistów poproszono także rosyjsko-kazachsko-kirgiską wyprawę z bazy pod K2. Jako jeden z pierwszych gotowość do działania wyraził Pakistańczyk Muhammad Ali „Sadpara”, który jako pierwszy dokonał zimowego wejścia na Nanga Parbat.

Czytaj też:
Mija rok od wyprawy Mackiewicza i Revol na Nanga Parbat oraz pamiętnej akcji ratunkowej

Źródło: Tatromaniak.pl