Pociąg utknął w piątkowy wieczór w pobliżu miasta Vangani, które leży na wschód od Bombaju. Jak informuje agencji informacyjna IANS pasażerowie usłyszeli, że ze względów bezpieczeństwa nie mogą opuszczać pociągu.
Na ratunek mieli czekać 15 godzin bez jedzenia i pitnej wody. Na pomoc uwięzionym pasażerom władze Indii wysłały helikoptery, łodzie i zespoły nurków. W pobliżu umieszczono tymczasowy obóz z żywnością i sprzętem medycznym. Ostatecznie ludzi transportowano na suche tereny w pontonach.
Rzecznik linii kolejowych, do których należy pociąg powiedział, że dla pasażerów zorganizowano alternatywne środki transportu.
Powódź w Bombaju dotknęła też lotnisko. 11 lotów zostało odwołanych, a kilka innych zostało przekierowanych. Większość obszarów w pobliskich miejscowościach Badlapur, Ulhasnagar, Vangani została zatopiona na skutek obfitych deszczów, w efekcie których lokalne rzeki wystąpiły z brzegów..
Monsunowe powodzie, które od tygodni pustoszą południową Azję zabiły już ponad 600 osób.
Czytaj też:
Katowice pod wodą. Nad Śląskiem przeszły potężne ulewy