"Nie możemy tego dokonać sami. To musi być misja globalna, realizowana z udziałem NASA i rosyjskiej Federalnej Agencji Kosmicznej" - oświadczył Bruno Gardini, dyrektor programu Aurora w ESA, poświęconego długoterminowemu badaniu planet Układu Słonecznego pod kątem ewentualnych oznak życia.
Według Gardiniego, koszt misji wyniósłby około 4-5 mld dolarów. Jest to suma nieosiągalna dla ESA, której budżet wynosi zaledwie 1/10 funduszy, jakimi dysponuje NASA.
NASA na razie nie wyraziła szczególnego zainteresowania unijnym projektem, ponieważ niemal wszystkie wysiłki koncentruje na misjach na Księżyc, a w szczególności na pierwszym locie załogowym od misji z 1969 roku Apollo XI.
Jeśli chodzi o ESA, na razie planuje ona szereg misji bezzałogowych na Marsa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wystartowałyby w 2013 roku, a dwa lata później rozpoczęłyby już poszukiwanie biologicznych lub dźwiękowych dowodów życia na tej planecie. Celem misji o nazwie Exomars byłoby jak najdokładniejsze opisanie środowiska biologicznego na Marsie.
Naukowcy z 17 państw uczestniczących w pracach ESA opracowują obecnie projekt techniczny misji Exomars, która musi się składać z sondy orbitalnej oraz modułu poruszającego się po powierzchni Marsa.
ab, pap