Bójka na ulicach Gdańska. Kierowca autobusu użył pałki teleskopowej

Bójka na ulicach Gdańska. Kierowca autobusu użył pałki teleskopowej

Autobus miejski na ulicach Gdańska, zdjęcie ilustracyjne
Autobus miejski na ulicach Gdańska, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Artur Bogacki
W centrum Gdańska doszło do bójki pomiędzy kierowcą miejskiego autobusu a kierowcą samochodu osobowego, który zaparkowała w zatoczce autobusowej. W ruch poszły gaz łzawiący i pałka teleskopowa.

Jak informuje portal trojmiasto.pl, kilka dni temu w centrum Gdańska przy Podwalu Grodzkim doszło do bójki kierowcy miejskiego autobusu z kierowcą samochodu osobowego. Portal w piątek 28 lipca otrzymał od jednego ze swoich czytelników i opublikował nagranie z końcówki niebezpiecznego wydarzenia.

Awantura w centrum Gdańska. W ruch poszły gaz i pałka teleskopowa

Czytelnik portalu opisał, że do awantury doszło, bo kierowca samochodu osobowego stał na zakazie. Najpierw obaj mężczyźni użyli gazu pieprzowego, a następnie kierowca autobusu zaczął zadawać ciosy pałką teleskopową. Następnie obaj mężczyźni się rozeszli. Końcową część zdarzenia udało się zarejestrować na nagraniu.

Dziennikarz trojmiasto.pl w celu wyjaśnienia powodów awantury skontaktował się z Zarządem Transportu Miejskiego w Gdańsku, skąd został przekierowany do spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje, której przedstawiciel dokładnie opisał sytuację na podstawie zapisu z monitoringu, podkreślając, że nagranie czytelnika „nie obrazuje pełnej sytuacji, która miała miejsce”.

Jak podaje trojmiasto.pl, sytuacja rozpoczęła się od tego, że kierowca samochodu osobowego, nie stosując się do zakazu zatrzymywania i postoju, zatrzymał swój pojazd w zatoczce autobusowej. Kierowca autobusu dawał mu znaki klaksonem i światłami, żeby odjechał.

– Po nieznacznym przesunięciu samochodu osobowego do przodu, kierowca osobówki pozostał na w zatoce, krzycząc przez okno. W odpowiedzi kierowca autobusu zaapelował, aby kierowca osobówki opuścił miejsce postoju, ponieważ kolejny autobus czekał na wjazd na przystanek – opowiedział portalowi trojmiasto.pl Krzysztof Wojtkiewicz ze spółki GAiT. – Kierowca osobówki ruszył w kierunku kierowcy autobusu, trzymając w ręce gaz pieprzowy, którego następnie użył, próbując rozpylić gaz w kabinie. Kierowca autobusu natychmiast wysiadł z pojazdu, żeby uniknąć kontaktu z gazem, a następnie wrócił do autobusu, aby powstrzymać agresywnego kierowcę przed wtargnięciem do pojazdu – dodaje.

Jak ma wynikać z monitoringu, kierowca autobusu chciał następnie odjechać z miejsca zdarzenia, jednak kierowca samochodu osobowego uniemożliwiał mu to, uderzając pięściami w pojazd. Wtedy kierowca autobusu wyciągnął pałkę.

– W obliczu zagrożenia, kierowca autobusu sięgnął po pałkę teleskopową, będącą jego prywatnym przedmiotem i aby odstraszyć napastnika, uderzył go w udo. Kiedy na miejsce zdarzenia przyjechała policja, napastnik przeprosił kierowcę GAiT za całe zajście. Obie strony, po upewnieniu się, że żadnej nie stała się krzywda, rozeszły się – twierdzi Wojtkiewicz.

Przedstawiciel Gdańskich Autobusów i Tramwajów podkreślił, że zarówno gaz, jak i pałka teleskopowa były prywatnymi przedmiotami kierowcy autobusu.

Czytaj też:
Taśmy posłanki Lewicy. W wulgarny sposób miała wypowiadać się o Robercie Biedroniu
Czytaj też:
3,5-latek błąkał się po ulicach Rabki-Zdroju. Uciekł z przedszkola

Kierowca autobusu w Gdańsku użył pałki teleskopowej
Źródło: trojmiasto.pl