Monsunowe deszcze, które przeszły nad Malezją i południową Tajlandią, wywołały niszczycielskie powodzie. W ich wyniku co najmniej 33 tys. mieszkańców tajlandzkich prowincji Pattani, Narathiwat, Songkhla, Nakhon Si Thammarat i Phatthalung było zmuszonych do ewakuacji.
Co więcej, tajlandzki Departament Zapobiegania i Łagodzenia Skutków Katastrof informuje o przynajmniej 25 ofiarach śmiertelnych, do których zgonów bezpośrednio doprowadziła powódź. Poważnie uszkodzone zostało ponad 300 tys. domów.
Nagranie z gigantycznym wężem podbija sieć
Cały internet opanowany został tysiącami chwytających za serce nagrań akcji ratowniczych i ewakuacyjnych. Jeden filmik zdobył jednak szczególną popularność i wbrew pozorom nie zalicza się do grupy tych „przyjemnych”.
Na viralowym nagraniu widać gigantycznego pytona siatkowego. Gatunek ten rosnąć może nawet do 10 metrów i ważyć ponad 100 kilogramów. Uwieczniony wąż dryfuje na wodzie powodziowej, a szczególną uwagę przykuwa jego wypchany brzuch. Rzekomo wypchanie wynika z tego, że gad zjadł wcześniej psa.
Film nakręcony został 1 grudnia w prowincji Pattani. Udostępniający go na portalu X profil AMAZINGNATURE podpisał nagranie: „Ten gigantyczny wąż, prawdopodobnie pyton siatkowy, został zauważony dryfujący w wodzie powodziowej w południowej Tajlandii”.
Internauci zwracają uwagę na brzuch
W ciągu półtorej doby video wyświetlono ponad dziesięć milionów razy. „Właśnie usunąłem odwiedzenie Tajlandii z mojej listy rzeczy do zrobienia” – pisze jeden z przerażonych nagraniem internautów. „Ten pyton siatkowy jest brzuchem do góry, co oznacza, że jest martwy lub w głębokim stresie. Biedactwo” – pisze inny.
Największą uwagę przykuwa jednak brzuch zwierzęcia. To właśnie wokół niego pojawia się multum komentarzy. „Ten wypukły brzuch ma przerażający ludzki kształt!” – spekulują internauci.
Czytaj też:
Dietetyk mówi, czego lepiej nie jeść w hotelach. Sięga po to niemal każdy PolakCzytaj też:
Turyści znaleźli tajemnicze paczki na plaży. Sprawą zajęła się policja