Nie ma ugody ws. Misia Uszatka

Nie ma ugody ws. Misia Uszatka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Okręgowy w Koszalinie, z powodu możliwości zawarcia ugody, odroczył we wtorek rozpoznanie cywilnego powództwa o ochronę praw autorskich do wizerunku Misia Uszatka.

O odroczenie wnioskował pełnomocnik sześciorga spadkobierców byłego redaktora naczelnego czasopisma "Miś" Czesława Janczarskiego, który w roku 1957 stworzył literacką część przygód Misia Uszatka. Pozwanym jest koszalińska Fabryka Zabawek Pluszowych Kolor Plusz.

Jak powiedziała sędzia Wiesława Stawczyk, strona powodowa złożyła wniosek o odroczenie sprawy w celu polubownego zakończenia sporu. Pozwany przychylił się do tego wniosku. Właściciele firmy, Mirosław Łapczuk i Maciej Raczkowski, zapewnili sąd, że przygotowali już ugodową propozycję. Jej szczegóły są obecnie omawiane ze spadkobiercami Janczarskiego.

W związku z propozycją ugody Kolor Plusz zwrócił się we wtorek do sądu o uchylenie prawomocnego od października zabezpieczenia powództwa, które polega na zakazie produkcji i sprzedaży pluszowej maskotki Misia Uszatka, lub zamianę formy zabezpieczenia.

Uzasadniając ten wniosek, pełnomocnik pozwanych mecenas Krzysztof Kaszubski powiedział, że "dalsze trwanie zabezpieczenia będzie niekorzystne dla obu stron, również w przypadku uznania przez sąd zasadności powództwa".

Kaszubski nie ujawnił szczegółów ugodowej propozycji. W rozmowie z PAP Mirosław Łapczuk powiedział, że firma Kolor Plusz jest gotowa zagwarantować spadkobiercom literata procent w dochodach ze sprzedaży maskotki oraz zapłacić za licencję na produkcję misia. Odmówił jednak podania konkretnej kwoty.

Łapczuk dodał, że Kolor Plusz chce jak najszybciej zakończyć spór ze spadkobiercami literata, gdyż ma bardzo dużo zamówień na maskotki Misia Uszatka z Polski oraz Finlandii i Japonii.

Ponieważ żaden z przedstawicieli powoda nie przybył we wtorek na rozprawę, sąd zobowiązał go do ustosunkowania się w ciągu 10 dni do wniosku o uchylenie zabezpieczenia powództwa. W takim samym terminie obie strony procesu muszą również poinformować sąd o wynikach rozmów ugodowych. Od tych ustaleń zależy dalszy tok procesu.

Spór o prawa autorskie dotyczące wizerunku Misia Uszatka między spadkobiercami pisarza Czesława Janickiego a firmą Kolor Plusz zaczął się półtora roku temu.

W 2005 r. Kolor Plusz kupił od spadkobierców rysownika czasopisma "Miś" Zenona Rychlickiego, który w 1957 r. stworzył plastyczną część wizerunku Misia Uszatka, pięcioletnią licencję na wytwarzanie pluszowej maskotki. Licencję tę zakwestionowali spadkobiercy Czesława Janczarskiego, uznając iż jest ona niepełna, gdyż nie obejmuje literackiej części wizerunku misia.

Ponieważ próby ugodowego załatwienia sporu o 43-centrymentrową maskotkę spełzły na niczym, spadkobiercy Janczarskiego wnieśli latem do sądu pozew wraz wnioskiem o zabezpieczenie powództwa zakazem produkcji i sprzedaży misia.

Miś Uszatek jako postać o tym imieniu narodził się 6 marca 1957 r. na łamach dziecięcego czasopisma "Miś". Postać misia narysował Zenon Rychlicki, który później stworzył również figurkę występującą od 1975 r. w serii 104 animowanych filmów łódzkiej wytwórni Se-Ma-For.

Literacką część przygód Misia Uszatka stworzył na łamach "Misia" Czesław Janczarski. Początkowo niedźwiadek nie występował jednak w opowiadaniach jako Uszatek, ale "miś o klapniętym uszku". Misiem Uszatkiem postać stała się dopiero po ogłoszonym przez czasopismo konkursie dla dzieci. Konkurs na imię i nazwisko misia - według właścicieli firmy Kolor Plusz - wygrała Janina Rakowska z Warszawy.

pap, ss