Od lat głównym wytłumaczeniem wymarcia dinozaurów jest uderzenie asteroidy, które miało miejsce około 66 milionów lat temu. Ślady tego kataklizmu zachowały się w postaci krateru Chicxulub na Jukatanie, wypełnionego irydem – pierwiastkiem rzadkim na Ziemi, lecz powszechnym w kosmosie. Wydarzenie to wyznacza granicę między erą mezozoiczną a kenozoiczną.
Wulkany kontra dinozaury. To dlatego gady wyginęły?
Część badaczy od lat wskazuje jednak, że globalne wymieranie mogło mieć więcej niż jedną przyczynę. W 2020 roku odżyła koncepcja, że istotną rolę odegrała również intensywna aktywność wulkaniczna w rejonie Dekanu (dzisiejsze Indie). Gigantyczne erupcje wyrzucały do atmosfery ogromne ilości gazów, między innymi dwutlenku węgla, co mogło przyczynić się do zmian klimatycznych. Porównywano to z erupcjami sprzed 250 milionów lat, które doprowadziły do masowego wymierania permskiego. Jednak późniejsze analizy wykazały, że skala tego zjawiska była zbyt lokalna, by samodzielnie spowodować globalną katastrofę.
Stara hipoteza o epidemii powracającej do dyskusji zyskała nowe argumenty dzięki badaniom opublikowanym w „The Anatomical Record”. Paleontolodzy w brazylijskim Ibira odkryli skamieniałe kości zauropodów sprzed 80 milionów lat, na których widoczne są zmiany wywołane przez śmiertelną chorobę kości.
„Analiza sześciu nowych okazów zauropodów z górnej kredy w Brazylii pokazuje związek między chorobą a zmianami zachodzącymi w kościach zwierząt. Nie udało się znaleźć śladów gojenia, co znaczy, że choroba była śmiertelna, a dinozaury zmarły, gdy patogen wciąż był aktywny” – wskazują autorzy badań.
Jak podkreśla Tito Aureliano z Regionalnego Uniwersytetu Cariri (URCA), „zdegenerowane kości pochodzą z tego samego stanowiska paleontologicznego i mają ten sam wiek, co sugeruje, że w tym regionie doszło do epidemii. To środowisko prawdopodobnie sprzyjało rozwojowi patogenów, które mogły być przenoszone przez komary lub przez samą wodę pitą przez zwierzęta”.
Choroby jako niedoceniany czynnik wymierania
Choć odkrycia z Brazylii nie dowodzą, że epidemia była główną przyczyną ostatecznej zagłady dinozaurów (miały miejsce około 14 milionów lat wcześniej), wskazują, że patogeny mogły istotnie wpływać na ich populacje. Dinozaury, nawet te największe, były podatne na choroby, a same wymieranie mogło być wynikiem nałożenia się wielu czynników – od asteroidy i wulkanów, po śmiertelne infekcje.
W konkluzji badań czytamy, że „choroby podobne do zapalenia kości i szpiku występowały wśród dinozaurów i nie były rzadkie, szczególnie w Brazylii. To pogłębia naszą wiedzę na temat wpływu chorób na fizjologię dinozaurów i podkreśla znaczenie badania stanów patologicznych u wymarłych gatunków”.
Czytaj też:
Czy T-Rex znał moonwalk? Naukowcy mają dowodyCzytaj też:
Jak wyglądałaby Ziemia, gdyby dinozaury przetrwały kataklizm? Eksperci odpowiadają
