Premier o meczu: wczoraj chciałem zabić...

Premier o meczu: wczoraj chciałem zabić...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem premiera Donalda Tuska, decyzja sędziego, który w meczu piłkarskich mistrzostw Europy Polska - Austria podyktował karnego w 93. minucie meczu, była "bardzo krzywdząca i raniąca wszystkich". Jak ocenił, pomyłki sędziowskie się zdarzają, ale - jego zdaniem - ta była "wyjątkowo szpetna".

Polscy piłkarze zremisowali z zespołem współgospodarzy Euro-2008 1:1, tracąc gola z rzutu karnego w trzeciej minucie doliczonego przez sędziego Howarda Webba czasu gry. Zachowali co prawda szanse awansu do ćwierćfinału, ale są one minimalne.

"Pomyłka sędziego była bardzo ewidentna, bardzo wyraźna, bardzo krzywdząca i raniąca nas wszystkich" - powiedział Tusk dziennikarzom w Sejmie.

Jak dodał, jako premier polskiego rządu musi mówić dziś w sposób spokojny i wyważony. "Wczoraj wieczorem mówiłem zupełnie inaczej, chciałem zabić (...) dobrze wiecie kogo, jak każdy polski kibic. No, ale dzisiaj trzeba wrócić do normy, do właściwej formy" - powiedział premier.

Tusk przyznał, że - jako kibic - pomyślał, że lepiej byłoby przegrać mecz w pierwszej połowie spotkania, kiedy Austriacy mieli "uczciwie" wypracowane dobre okazje, a nie po 93 minutach, przez ewidentny błąd sędziego.

"To zawsze boli o wiele bardziej, niż nawet dotkliwa przegrana, ale w normalny sposób. Wczoraj miałem wyjątkowo paskudny wieczór, jak wszyscy" - przyznał szef rządu.

ab, pap