Piotr Reiss przeprasza kibiców

Piotr Reiss przeprasza kibiców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Półtorej godziny trwało spotkanie zarządu KKS Lech Poznań z Piotrem Reissem, który w ubiegły poniedziałek został zatrzymany przez wrocławską policję w związku z prowadzonym śledztwem w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej. Klub i piłkarz po rozmowach wydali oświadczenia.
Reiss pojawił się w klubie w godzinach przedpołudniowych. Po półtoragodzinnych rozmowach, w których uczestniczyli prezes Andrzej Kadziński, wiceprezes Arkadiusz Kasprzak oraz prawnik Lecha Jacek Masiota, były kapitan Kolejorza opuścił budynek klubowy. Nie chciał rozmawiać z mediami, ale pozwolił zrobić sobie zdjęcie. "Wydałem oświadczenie" - oznajmił krótko.

Piłkarz w specjalnym komunikacie przeprasza swoich najbliższych oraz wszystkich kibiców.

"W ostatnich dniach wydarzyło się w moim życiu wiele niespodziewanych i dramatycznych wydarzeń. Wiem jednak, że wobec nadrzędnego dobra Lecha Poznań mój osobisty dramat nie ma obecnie żadnego znaczenia. Za zaistniałą sytuację w pierwszej kolejności muszę przeprosić żonę, dzieci i moich najbliższych.áW tym trudnym dla mnie czasie spotkałem się z wieloma wyrazami sympatii, współczucia i gestami wsparcia, także ze strony kibiców Lecha Poznań. Serdecznie za to dziękuję, nigdy o tych gestach nie zapomnę.áTo właśnie z tego powodu przede wszystkim kibicom winny jestem słowa wyjaśnienia. Całe moje sportowe życie to Lech Poznań. Temu klubowi oddałem najlepsze lata mojej piłkarskiej kariery, to w tym klubie chciałem zakończyć swoją sportową karierę - zakończyć w sposób godny, z medalem drużynowego Mistrza Polski na szyi (...)".

ááá "Wiem, że w obecnej sytuacji może trudno w to uwierzyć, ale zapewniam wszystkich kibiców Lecha Poznań, że w ciągu całej mojej kariery z pełnym oddaniem i sercem broniłem barw mojego klubu i nigdy nie chciałem zrobić nic, co stałoby w sprzeczności z jego dobrem i co mogłoby przynieść klubowi jakąkolwiek szkodę. Jestem w tym trudniejszej sytuacji, że z uwagi na rygory postępowania karnego nie mogę przedstawić ani treści postawionych mi zarzutów, ani treści złożonych przeze mnie wyjaśnień. Muszę jednak zaznaczyć, że wbrew informacjom medialnym, nigdy nie przyznałem się do sprzedania meczu Lecha Poznań. Pragnę gorąco przeprosić wszystkich kibiców Lecha Poznań, władze klubu, sponsorów, kolegów z zespołu, sztab szkoleniowy oraz wszystkich młodych zawodników reprezentujących barwy Kolejorza. Pragnę Was przeprosić za wszystko. Czuję się za to moralnie odpowiedzialny" - napisał piłkarz w oświadczeniu.

Reiss poprosił również, aby z ostateczną oceną jego postępowania wstrzymać się do ogłoszenia przez sąd prawomocnego wyroku. Jednocześnie zaapelował do mediów, aby pokazywały jego twarz bez żadnych przesłon i podawały pełne brzmienie jego nazwiska.

Zarząd klubu poinformował, że przyjął przeprosiny zawodnika, ale również ustalił "że do końca postępowania prowadzonego przez wymiar sprawiedliwości, będzie on zawieszony w prawach zawodnika KKS Lech Poznań S.A., na co Piotr Reiss wyraził zgodę".

Jak poinformowała Joanna Dzios, rzeczniczka prasowa Lecha, zawieszenie w prawach zawodnika oznacza, że nie będzie mógł występować w oficjalnych i nieoficjalnych meczach oraz brać udziału w treningach Lecha. Dodała również, że klub będzie wypełniał zobowiązania wynikające z kontraktu z piłkarzem. Reiss ma ważny kontrakt do 30 czerwca br.

W ubiegły wtorek wrocławska prokuratura postawiła Reissowi zarzuty o charakterze korupcyjnym. Piłkarz częściowo przyznał się, złożył obszerne wyjaśnienia i został zwolniony do domu. Musi wpłacić 170 tys. zł poręczenia majątkowego. Oprócz Reissa, w ubiegłym tygodniu został zatrzymany były zawodnik Lecha Waldemar K., który przez kilka sezonów grał wspólnie z Reissem w poznańskiej drużynie.

ab, pap

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!