Polska drużyna druga w Planicy

Polska drużyna druga w Planicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po 87 miesiącach przerwy polscy skoczkowie narciarscy stanęli na podium zawodów drużynowych Pucharu Świata. W sobotę na mamucie "Velikanka" w słoweńskiej Planicy przegrali tylko z Norwegami. Tak wysoko nie byli jeszcze nigdy.
Wyniki ustalono na podstawie kolejności po pierwszej serii. Drugiej z powodu zbyt silnego wiatru nie udało się dokończyć. Konkurs przerwano przed ostatnią rundą, ale czołówka klasyfikacji nie uległa zmianie i Polacy wyprzedzali plasujących się na trzeciej pozycji Rosjan o 30 pkt. Z kolei strata do Norwegów była zbyt duża, by myśleć o zwycięstwie.

"Biało-czerwoni" miejsce na podium zawdzięczają równej formie wszystkich czterech zawodników. Bardzo dobrze rozpoczął skaczący jako pierwszy w zespole Kamil Stoch, który uzyskał 205,5 m. W kolejnej rundzie Łukasz Rutkowski miał 192,5 m, w następnej Stefan Hula osiągnął 194,5 m i wyprowadził Polaków na drugą pozycję. W ostatniej kolejce Adam Małysz wylądował na 207. metrze i przypieczętował wysoką lokatę.

Na półmetku Polacy z notą 761,9 pkt ustępowali tylko Norwegom - 793,4 pkt, a tuż za nimi byli Rosjanie - 734,6 pkt.

Zawiedli Austriacy, którzy uplasowali się na czwartej pozycji. Thomas Morgenstern uzyskał 178,5 m, krótko jak na swoje możliwości skoczyli również Wolfgang Loitzl i Gregor Schlierenzauer (odpowiednio 184,5 i 185 m), czym zmarnowali wysiłek Martina Kocha - 217,5 m.

Z kolei Finom na nic zdał się najdłuższy skok 1. serii Mattiego Hautamaekiego - 220,5 m, gdyż Ville Larinto uzyskał ledwie 111 m.

Mimo silnego wiatru, który sprawił, że zawody kilkakrotnie przerywano, organizatorzy zdecydowali się rozpocząć drugą serię. Po trzech rundach klasyfikacja niemal nie drgnęła, choć ósme miejsce poprawili Finowie, a lokaty Polaków po dalekich lotach Stocha (192,5 m) i Rutkowskiego (193,5 m) nie popsuł nawet niezbyt udany skok Huli (174,5 m).

Gdy do finałowej próby przygotowywała się ostatnia ósemka skoczków nad "Velikanką" na dobre rozhulał się wiatr. Po prawie 20- minutowym oczekiwaniu jury zdecydowało się przerwać konkurs, a za ostateczne wyniki uznać rezultaty po 1. serii.

Polacy na podium PŚ stanęli po raz drugi w historii i po ponad siedmioletniej przerwie. 9 grudnia 2001 roku w austriackim Villach zajęli trzecie miejsce, za Finlandią i Japonią. Liderem drużyny był wtedy, podobnie jak w Planicy, Adam Małysz, a oprócz niego skakali Robert Mateja, Wojciech Skupień i obecny trener polskiej kadry Łukasz Kruczek.

W niedzielę w Planicy odbędzie się ostatni - indywidualny - w tym sezonie konkurs Pucharu Świata.

pap, keb