Tradycyjnym odszpuntowaniem pierwszej beczki piwa przez burmistrza Christiana Ude rozpoczął się monachijski festyn piwny Oktoberfest. Tysiące ludzi w tradycyjnych bawarskich strojach ludowych zgromadziło się na monachijskich błoniach, aby wziąć udział w inauguracji obchodzonego po raz 176. święta piwa, najbardziej międzynarodowego z niemieckich świąt, w czasie którego w ubiegłym roku wypito 6,6 miliona litrów piwa.
Monachijscy szynkarze liczą, że mimo kryzysu ten rok nie będzie gorszy od poprzedniego. W zeszłym podczas Oktoberfest bawiło się i ucztowało w mieście przez 16 dni święta 6 milionów Niemców i cudzoziemców.
Ze względu na wizerunek handlowy i intymność fiesty piwnej właściciele wielkich namiotów spełniających podczas Oktoberfest rolę piwiarni, zapowiedzieli, że w tym roku zabronią reporterom fotografowania wstawionych piwoszy i pań pozbywających się biustonoszy. Stowarzyszenie Dziennikarzy Bawarii skrytykowało restauratorów za próbę wprowadzenia cenzury.
Historia Oktoberfest zaczęła się w 1810 roku od uroczystości weselnych z okazji zaślubin bawarskiego księcia Ludwika I z Teresą von Sachsen-Hildburghausen. Stąd łąka, na której rozbija się tradycyjnie wielkie namioty biesiadne zwie się w Monachium "Theresienwiese".
PAP, arb