Najlepsza praca na świecie okazała się niebezpieczna

Najlepsza praca na świecie okazała się niebezpieczna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjczyk, który wygrał konkurs zorganizowany przez urząd ds. turystyki australijskiego stanu Queensland i został nadzorcą wyspy koralowej został poparzony przez śmiertelnie niebezpieczną meduzę.

Kilka dni przed końcem rajskiego kontraktu Ben Southall poinformował, że podczas "poświątecznej przejażdżki skuterem wodnym" poparzyła go meduza zwana irukandji (Carukia barnesi) - niewielka, ale niezwykle niebezpieczna.

"Udało mi się uniknąć ciosu kangura, pogryzienia przez rekina i ukąszenia pająka czy węża, ale w ciągu moich ostatnich kilku dni na Hamilton Island zostałem poparzony przez malutkie stworzenie zwane irukandji" - napisał Southall na prowadzonym w ramach promocji wyspy blogu.

Brytyjczyk z początku poczuł na ramieniu tylko "małe ukąszenie, jakby pszczoły" jednak wkrótce zrobiło mu się gorąco, zaczął się pocić i rozbolała go głowa, dostał duszności i skoczyło mu ciśnienie krwi.

Poparzenie irukandji może spowodować atak serca i śmierć. Southallem zajęli się lekarze i szybko odzyskał siły.

PAP, mm