Piłkarz Barcelony: związek nas oszukał

Piłkarz Barcelony: związek nas oszukał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomocnik FC Barcelony Sergio Busquets zarzucił Hiszpańskiej Federacji Futbolu grę nie fair. Wszystko przez perturbacje z terminem meczu Dumy Katalonii z Osasuną Pampeluna. Jak powiedział dziennikowi "AS", władze federacji nie dotrzymały słowa.
Strajk kontrolerów lotów spowodował komunikacyjny paraliż. Problemy dotknęły także sportowców. Między innymi kłopoty z dotarciem na mecz z Osasuną miała w  sobotę Barcelona. Hiszpańska federacja piłkarska zdecydowała, że mecz odbędzie się jednak zgodnie z planem, czyli w sobotę o godz. 20, a nie jak wcześniej informowano w niedzielę.

- Związek nie dotrzymał słowa. Otrzymaliśmy zapewnienie, że jeśli nie będzie lotów, spotkanie zostanie przełożone. Federacja pod presją zmieniła zdanie - powiedział Busquets.

Piłkarze Barcelony utknęli na lotnisku El Prat. Gdy okazało się, że mecz odbędzie się w sobotę ruszyli pociągiem do Saragossy, a stamtąd ostatnie 200 km do Pampeluny jechali autokarem. Z powodu mgły spóźnili się i dotarli na stadion trzy minuty po godzinie dwudziestej. Ostatecznie spotkanie rozpoczęło się z 45 minutowym opóźnieniem, które jednak nie  przeszkodziło Katalończykom. Wygrali pewnie 3:0 i umocnili się na  prowadzeniu w tabeli Primera Division.

pap, ps