Złamany kijek powstrzymał Justynę Kowalczyk

Złamany kijek powstrzymał Justynę Kowalczyk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykanka Kikkan Randall wygrała w Drammen bieg sprinterski na 1,2 km techniką dowolną narciarskiego Pucharu Świata. Liderka cyklu Justyna Kowalczyk odpadła w ćwierćfinale. Polka złamała kijek i ostatecznie została sklasyfikowana na 28. miejscu.
Drugą lokatę w finale zajęła Norweżka Maiken Caspersen Falla, a trzecia była Szwedka Charlotte Kalla. Wiceliderka klasyfikacji generalnej PŚ Norweżka Marit Bjoergen była piąta. Wyprzedziła ją jeszcze Włoszka Arianna Follis.

Kowalczyk rozpoczęła zawody od zajęcia od 22. miejsca w kwalifikacjach. Zdominowała je Caspersen Falla, która wyprzedziła Włoszkę Magdę Genuin oraz Szwedkę Hannę Falk. Depcząca po piętach Polce w klasyfikacji generalnej Norweżka Marit Bjoergen "wybiegała" siódmy czas. Początek biegu ćwierćfinałowego nie wskazywał na późniejsze kłopoty. Polka, startowała co prawda z ostatniego zewnętrznego toru, ale szybko zniwelowała straty wynikające z tego. Na jednym z podbiegów straciła jednak kijek i mogła zapomnieć o skutecznej walce na finiszu. Na metę dotarła ponad 40 s po rywalkach.

Uroda sportu

- Na podbiegu Finka Pirjo Muranen najechała nartą na kijek Justyny, który został uszkodzony. Dostała zastępczy od jednego ze stojących przy trasie trenerów, bodajże niemieckiego, ale strat nie udało się odrobić - powiedział asystent trenera Aleksandra Wierietielnego, Rafał Węgrzyn. - Taka jest uroda sprintu - dodał szkoleniowiec. Kowalczyk, która Drammen opuści z Małą Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji PŚ na dystansach (w sobotę była druga, za Bjoergen, na 10 km), też zbytnio nie rozpaczała. - Już w kwalifikacjach nie biegło mi się najlepiej. To nie był mój dzień - przyznała.

W finale klasą dla siebie była Randall, skutecznie odpierając ataki na finiszu. Drugą na mecie Fallę wyprzedziła o 0,3 s, a trzecią Kallę o 0,6 s. O kolejności na pozycjach 4-5 decydowała fotokomórka, która wskazała, że Follis minimalnie była szybsza od Bjoergen. Niespodzianką była nieobecność w finale brązowej medalistki olimpijskiej z Vancouver w tej konkurencji Słowenki Petry Majdic, która odpadła w 1/4 finału, zajmując ostatecznie 15. miejsce.

Kula o krok

W klasyfikacji generalnej PŚ Kowalczyk nadal prowadzi niezagrożona. Zgromadziła dotychczas 1659 pkt i wyprzedza Bjoergen o 592 oraz o 634 Ariannę Follis. Do zdobycia pozostało jeszcze 615 pkt, więc prawdopodobnie nic nie będzie w stanie przeszkodzić Polce w trzecim z rzędu triumfie w PŚ.

W klasyfikacji PŚ w sprincie Kowalczyk jest siódma - 232 pkt. Prowadzi Randall - 391, przed Follis - 383 oraz Majdic - 370. Polka tylko dwa razy w tym sezonie była na podium w tej specjalności - druga Oberstdorfie i trzecia w Rybińsku.

Teraz areną rywalizacji będzie Oslo, a stawką medale mistrzostw świata. Pierwszy start - w sprincie - w czwartek. O pucharowe punkty zawodniczki ścigać się będą ponownie 12 marca w fińskim Lahti w biegu łączonym na 10 km (5 km techniką klasyczną + 5 km techniką dowolną). Następnego dnia rozegrają sprint na 1,5 km techniką klasyczną.

zew, PAP