Rzuty karne w Bradze? Lech będzie gotów

Rzuty karne w Bradze? Lech będzie gotów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze Lecha Poznań podczas pierwszego treningu w Bradze trenowali m.in. rzuty karne. Przy skromnym zwycięstwie poznaniaków 1:0 sytuacja, w której "jedenastki" mogą decydować o awansie, jest całkiem prawdopodobna. - W rozgrywkach pucharowych jest to pewien standard, że ćwiczy się przed rewanżowymi meczami rzuty karne. Z drugiej jednak strony czasami tego się nie robi by... nie prowokować losu - przyznał z uśmiechem drugi trener Lecha Ryszard Kuźma.

Zajęcia w Bradze lechici zakończyli ćwiczeniem rzutów karnych. - Nie ukrywam, że analizowaliśmy też potencjalnych wykonawców "11" z Bragi i będziemy mieli pewne informacje dla naszego bramkarza. Tutaj jednak od nas samych wiele zależy i my też odpowiednio musimy się do tego przygotować - dodał Kuźma. Lech w obecnej edycji europejskich pucharów już raz awansował do kolejnej rundy po serii rzutów karnych. W drugiej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów wyeliminował azerski Inter Baku, wygrywając niezwykle dramatyczny konkurs "11" 9:8. Bohaterem spotkania rozegranego w Poznaniu w lipcu ubiegłego roku był Krzysztof Kotorowski. Bramkarz Kolejorza obronił trzy rzuty karne, a na koniec bardzo długiej serii okazał się skutecznym egzekutorem. - Akurat mam dobre wspomnienia z tego meczu. Fakt, że miało to miejsce w meczu z zespołem Azerbejdżanu, no cóż, ważne, że skończyło się to dla nas pozytywnie i dzięki temu dotarliśmy aż do 1/16 finału Ligi Europejskiej. Dlatego nie ma co się martwić na zapas - zapewnił Kotorowski.

PAP, arb