Do potrzebujących rodzin trafiła prawie tona żywności, chemii gospodarczej, odzieży, zabawek i drobnych upominków.
Druga edycja akcji cieszyła się nie mniejszym zainteresowaniem niż pierwsza, zorganizowana przed Wigilią ubiegłego roku. „Pracownicy Urzędu Miasta spotkali się ze łzami wzruszenia, często niedowierzania, ale zawsze słyszeli podziękowania, dostarczając paczki do poszczególnych rodzin" – powiedziała koordynator przedsięwzięcia Anna Garcorz.
Akcja, zainicjowana przez żonę prezydenta miasta Reginę Korfanty zakłada, że objęte nią rodziny otrzymują to, czego potrzebują. W przedsięwzięcie, oprócz Urzędu Miasta i Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, zaangażowane są piekarskie parafie. To one wskazują rodziny potrzebujące pomocy.
Pracownicy MOPR przeprowadzają z nimi wywiady, podczas których rodziny przedstawiają listę najbardziej potrzebnych rzeczy. Ta - zweryfikowana przez pracowników socjalnych i po zakodowaniu danych osobowych - trafia na stronę internetową piekarskiego Urzędu Miasta.
Mieszkańcy miasta, którzy chcą pomóc innym mieszkańcom Piekar, mogą wybrać jedną z zakodowanych rodzin, telefonicznie zgłosić to w Urzędzie Miasta i przygotować świąteczną paczkę. Oznaczona określonym kodem, trafia ona do Urzędu Miasta, a stamtąd na kilka dni przed świętami zabierają ją harcerze. Przy wsparciu Zakładu Gospodarki Komunalnej rozwożą oni paczki do konkretnych rodzin. Podobnie, jak w ubiegłym roku, wszystkie rodziny znalazły swoich darczyńców.
Najczęściej potrzebujący prosili o podstawowe produkty żywnościowe: makaron, ryż, mąkę, kaszę, a także proszki do prania, szampony, mydło, a dla dzieci – słodycze, kredki, farbki, ubrania, obuwie, a nawet o łyżeczki deserowe. - Bardzo dziękuję przede wszystkim darczyńcom – zarówno osobom prywatnym, jak i jednostkom miejskim. Dziękuję także harcerzom i pracownikom, którzy koordynowali i zrealizowali całe przedsięwzięcie - powiedział prezydent miasta Stanisław Korfanty.
pap, ps