Widzew strzelił gola roku i wygrał z Jagiellonią

Widzew strzelił gola roku i wygrał z Jagiellonią

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zimny prysznic w deszczowy sobotni wieczór sprawili wiceliderowi ekstraklasy piłkarze Widzewa. W drugim kolejnym meczu Jagiellonia traci trzy bramki i to ponownie w pierwszej połowie, a potem nie udaje jej się odrobić strat.

Mecz jeszcze na dobre się nie zaczął, gdy w 2 min. Piotr Grzelczak przepięknym strzałem z ponad 30 metrów zaskoczył Grzegorza Sandomierskiego i dał prowadzenie gościom. To ustawiło grę: Widzew wygodnie nastawił się na kontry, Jagiellonia musiała zdecydowanie zaatakować. I robiła to, choć żadnej naprawdę groźnej sytuacji nie  stworzyła.

Za to Widzew radził sobie dużo lepiej. Gdy w 13 min Grzelczak groźnie uderzył z ok. 20 m, Sandomierski z trudem obronił. O tym, że czasem decydują przypadki, pokazuje przykład wymuszonej zmiany w zespole łodzian, gdy z powodu kontuzji Wojciecha Szymanka, na  boisku pojawił się Darvydas Sernas. W 31 min Sandomierski jeszcze obronił z nim sytuację sam na sam, ale w 32 i 34 min. był bezradny.

Najpierw Sernas wykorzystał rzut karny za dotknięcie piłki rękę w polu karnym przez swego kolegę z reprezentacji Litwy Tadasa Kijanskasa, potem strzałem w długi róg zdobył swoją drugą w  tym meczu bramkę. Być może wpływ na skuteczność Sernasa miał fakt, że na mecz do Białegostoku przyjechali jego rodzice.

Druga połowa to bardziej ofensywne ustawienie Jagiellonii, ale  tak naprawdę niewiele z tego wynikało. Co prawda gospodarze wciąż atakowali, ale nie mieli tzw. stuprocentowych okazji. Jeśli już strzelali celnie, to zbyt słabo, by  sprawić kłopot bramkarzowi Widzewa Bartoszowi Kanieckiemu. Na kwadrans przed końcem gry Widzew osłabiła czerwona kartka dla  Jarosława Bieniuka, za drugą żółtą po faulu na Erminie Seraticu. W 90 min Maciej Makuszewski wstrzelił piłkę z prawej strony w pole karne, a Tomasz Frankowski zmniejszył rozmiary porażki.

Białostoccy kibice poparli protesty po zamknięciu w tej kolejce rozgrywek stadionów Legii i Lecha. Na początku meczu, na kilka minut, opuścili swoją trybunę i stanęli na koronie stadionu. W ich sektorze zawisł transparent "Trybuna zamknięta na wniosek Tuska". Potem w czasie meczu na ogrodzeniu widać było inne związane z akcją hasła, m.in. "Piłka nożna dla kibiców". Takie też hasło skandowali w czasie meczu.

pap, ps