Odebrał telefon, już Odry nie trenuje

Odebrał telefon, już Odry nie trenuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trener pierwszoligowej Odry Wodzisław Jarosław Skrobacz został telefonicznie poinformowany o dyscyplinarnym zwolnieniu. Piłkarze nie pojechali na sobotni mecz przedostatniej kolejki do Szczecina.
- Faktycznie zadzwonił do mnie pan Marek Zdrahal (jednoosobowy zarząd) i stwierdził, że zostałem zwolniony. Dla mnie to żenada, bo wszelkie zmiany w kontrakcie wymagają formy pisemnej i uzasadnienia - powiedział Skrobacz. Szkoleniowiec od kilku dni podkreślał, że na skutek kartek, kontuzji i wyjazdu części zawodników nie dysponuje składem na mecz. Nie ukrywał faktu, iż zawodnicy nie dostają w klubie pieniędzy. Deklarację pokrycia kosztów noclegu w Szczecinie wyraziła wstępnie Pogoń.

- Nie wiem, czy to legalne. Nie widziałem sensu jazdy na ten mecz w tej sytuacji, tym niemniej byliśmy gotowi pojechać nawet w ośmiu, jeśli nasz klub załatwiłby autokar, nocleg i opłacił posiłki. Byliśmy w siedzibie w czwartek, w piątek. Nikt z nami nie rozmawiał. No to mieliśmy wyruszyć prywatnymi samochodami? - zastanawia się Skrobacz. Już na poprzedni wyjazdowy mecz do Ostrowca Świętokrzyskiego drużyna pojechała busami prowadzonymi przez trenerów. Ostatnie spotkanie w Wodzisławiu z Flotą Świnoujście odbyło się dzięki "zrzutce" kibiców.

- Wygląda to tak, jakby ktoś chciał zrzucić z siebie odpowiedzialność. My spotkamy się w poniedziałek na treningu, żeby nie narażać się na jakieś kolejne zarzuty - zakończył trener.

Odra jest na 16., spadkowym miejscu w tabeli. Do zakończenia rozgrywek 1. ligi pozostały jeszcze dwie kolejki. Właścicielem 68 proc. akcji Odry jest czeski biznesmen Zdenek Zlamal, który niedawno ogłosił, że odda je za symboliczną złotówkę.

zew, PAP