Mężczyzna nadal jest w szpitalu, pod nadzorem policjantów. Prokurator dopiero w poniedziałek po południu mógł z nim porozmawiać, by przedstawić zarzuty. Powodem nie były jednak komplikacje spowodowane niegroźną raną postrzałową, ale działanie substancji odurzających, które wcześniej zażył 20-latek.
Jak powiedziała rzeczniczka prasowa chorzowskiej policji, mł. asp. Justyna Dziedzic, policja i prokuratura będą wnioskować o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące. Sąd ma podjąć decyzję w tej sprawie we wtorek.
Za napaść na policjanta grozi 10 lat więzienia. Rozważano również przedstawienie 20-latkowi zarzutu usiłowania zabójstwa, ostatecznie jednak prokurator nie zdecydował się na taką kwalifikację prawną. Agresywny mężczyzna zaatakował policjanta m.in. nożyczkami. Po opatrzeniu poturbowany funkcjonariusz mógł opuścić szpital.
Zarzuty usłyszał także 18-letni kompan postrzelonego mężczyzny. Odpowie on za utrudnianie czynności policyjnych, za co grozi do trzech lat więzienia. Zastosowano wobec niego dozór policyjny – musi meldować się w miejscowym komisariacie. Gdy doszło do awantury, nastolatek był nietrzeźwy.
Do incydentu, w trakcie którego 20-latek został postrzelony przez policjanta, doszło w niedzielę krótko po południu w śródmieściu Chorzowa. Policjanci zostali zaalarmowani, że dwaj agresywni młodzi ludzie niszczą samochody, wybijają szyby wystawowe i atakują przechodniów. Przyjazd policyjnego patrolu nie ostudził agresji młodych ludzi, którzy wdali się w utarczkę z funkcjonariuszami. 20-latek rzucił się na policjanta z nożyczkami. Broniąc się, zaatakowany policjant oddał najpierw strzał ostrzegawczy w powietrze, a później strzelił w kierunku napastnika, trafiając go w nogę. Wstępnie ustalono, że policjant zareagował adekwatnie do sytuacji. Niezwłocznie po strzale rannemu udzielono pomocy przedmedycznej.
pap, em