Wasilewski wrócił do kadry. "Jestem na każde zawołanie"

Wasilewski wrócił do kadry. "Jestem na każde zawołanie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z Marcinem Wasilewskim odbył się w Warszawie popołudniowy trening piłkarskiej reprezentacji Polski, przygotowującej się do meczów z Meksykiem (2 września) i Niemcami (6 września). Obrońca Anderlechtu Bruksela wrócił do kadry w drugą rocznicę odniesienia poważnej kontuzji.
Wasilewski wrócił do kadry po dwóch latach przerwy. Jego pierwszy trening przypadł dokładnie w drugą rocznicę złamania nogi. Właśnie 30 sierpnia 2009 roku Axel Witsel brutalnie sfaulował obrońcę Anderlechtu Bruksela, po której Polak leczył się ponad rok.

- Triumfem był już powrót do profesjonalnego sportu. To powołanie po  dwóch latach przerwy, to kolejna nagroda i bardzo się cieszę, że  ponownie jestem w kadrze. Nie ukrywam, że cierpliwie czekałem na telefon od Franciszka Smudy. Teraz będę chciał mu się pokazać z jak najlepszej strony, choć mam na to mało czasu - powiedział Wasilewski po zajęciach.

"Żadna ujma"

Obrońca Anderlechtu Bruksela został powołany w trybie awaryjnym. Kontuzji bowiem doznał Łukasz Broź z Widzewa, który z kolei miał zastąpić kontuzjowanego wcześniej Huberta Wołąkiewicza z Lecha Poznań. - To dla mnie żadna ujma. Gra w prezentacji to dla mnie sprawa priorytetowa i jestem na każde zawołanie selekcjonera. Chciałbym w tej kadrze zadomowić się na dłuższy czas, aby zagrać z nią na Euro 2012. To  mój pierwszy trening i ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Widać, że kadra jest nieco odmłodzona. Mam też satysfakcję, że wracam na mecze z tak dobrymi zespołami jak Meksyk i Niemcy. Czekają nas ciężkie przeprawy, ale jeśli chcemy cokolwiek zwojować na Euro, to teraz musimy mierzyć się z najlepszymi - oświadczył Wasilewski.

Awaryjnie po kontuzjach

Oprócz niego w trybie awaryjnym powołany został Cezary Wilk z Wisły Kraków. To wynik kontuzjowanych środkowych pomocników. Rafał Murawski z  Lecha tylko obserwował trening swoich kolegów i prawdopodobnie będzie mógł zagrać dopiero przeciwko Niemcom. Z kolei Eugen Polanski przyleciał do Warszawy tylko po to, aby przebadali go lekarze reprezentacji i od razu został zawrócony do domu. W środę przejdzie konsultacje w Monachium w sprawie kolana.

W drugim treningu na bocznym boisku przy Łazienkowskiej udziału nie brał Robert Lewandowski. Napastnik Borussii Dortmund jest poobijany po meczu ligowym i tylko truchtał. Z kolei trzej legioniści, którzy w poniedziałek rozgrywali spotkanie z ŁKS Łódź przechodzili odnowę biologiczną i rozciągali się przy linii bocznej boiska.

Sztab szkoleniowy wzbogacił się o Tomasza Rząsę. Dyrektor sportowy Cracovii od 31 sierpnia ma być menedżerem reprezentacji, który będzie odpowiedzialny m.in. za poprawę wizerunku kadry.

zew, PAP