Poprawiły się po zmianie stron. Prowadzenie się zmieniało, remis był jeszcze przy stanie 22:22, ale potem Chorwatki okazały się skuteczniejsze i po zablokowaniu Karoliny Kosek wygrały. W trzeciej partii na nic zdał się doping publiczności zgromadzonej w dąbrowskiej hali. Znów lepszy był zespół gości i Polki chcąc doprowadzić do tie-breaka czwartego seta musiały wygrać.
I wywiązały się z tego zadania bez zarzutu, a co ciekawe, że rywalki nie stawiły praktycznie żadnego oporu. Podobnie było w decydującej partii. Biało-czerwone zaczęły ją od prowadzenia 5:1, potem 9:3, ale Chorwatki walczyły do końca. Ostatecznie jednak musiały uznać wyższość drużyny gospodarzy, która w niedzielę zmierzy się z Rosją w meczu o pierwsze miejsce w turnieju.
zew, PAP