Piłkarz Manchesteru City i reprezentacji Włoch Mario Balotelli zamienił przydomowy ogród na... tor do jazdy quadem - poinformowała angielska prasa.
Tydzień temu 21-letni napastnik wyprowadził się na kilka dni do hotelu po tym, gdy niewielki pożar zniszczył łazienkę w jego domu. Źródłem pożaru były sztuczne ognie, które miały uświetnić przyjęcie.
Rozrywkowy styl życia mającego korzenie w Ghanie piłkarza nie ma negatywnego wpływu na jego występy na boisku. W tym sezonie w lidze angielskiej Balotelli sześć razy wpisał się na listę strzelców.
- Mario po prostu kocha sport i nie może bez niego żyć. Kiedy nie gra w piłkę, ćwiczy karate, pływa, ale nade wszystko lubi szybką jazdę quadem. Między innymi z tego powodu wyprowadził się na wieś. Nie chce, by jego hobby zakłócało komuś ciszę. Jest jak wielki dzieciak - zdradził jeden z jego bliskich znajomych.
zew, PAP