Po aktach wandalizmu wójt oraz przedstawiciele niektórych organizacji litewskiej mniejszości narodowej byli za tym, by nie wieszać tablic dwujęzycznych, a przynajmniej spróbować przeprowadzić konsultacje w tej sprawie. Radni zdecydowali jednak, że nie chcą konsultacji w tej sprawie. W tej sprawie ostatnie zdanie należało jednak do wójta. - Jako wójt mam takie uprawnienia, by jednak zarządzić konsultacje. Uważam, że to najlepszy sposób na demokratyczne zakończenie tej dyskusji - wyjaśnił Liszkowski. Według niego, niepokojące jest to czy po zawieszeniu tablic znowu nie dojdzie do ich zniszczenia. Wójt kilka tygodni temu dostał list, w którym nieznany nadawca pisał, że tak właśnie się stanie.
Pod koniec sierpnia w 14 miejscowościach gminy nieznani sprawcy zamalowali farbą 28 tablic z nazwami miejscowości po polsku i litewsku oraz jeden pomnik, na którym namalowano farbą znak nacjonalistycznej organizacji Falanga. Wandale zniszczyli także i oblali farbą obelisk, który był przygotowywany dla upamiętnienia litewskiego poety Albinasa Żukauskasa. Sprawców dotąd nie wykryto. W połowie września pracownicy gminy zdjęli zamalowane tablice. W 2010 roku w gminie Puńsk przeprowadzono konsultacje w 33 wsiach, z których 30 opowiedziało się za dwujęzycznymi nazwami.
Możliwość używania dwujęzycznych nazw miejscowości, jak również używania języków mniejszości jako pomocniczych, daje samorządom ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Chodzi o samorządy, na terenie których nie mniej niż 20 proc. ogółu mieszkańców gminy deklaruje przynależność do mniejszości narodowej.PAP, arb