Szanse, by zawody odbyły się w Beitostoelen są minimalne, nieco większe ma leżące 20 km na wschód od Lillehammer Sjusjoen, gdzie zwożony jest śnieg z dalekiej północy oraz produkowany sztuczny. Również tam temperatura jest na tyla wysoka, że nie pozwala utrzymać tras w odpowiednim stanie.
Początkowo rozważano przeniesienie zawodów do Oestersund. Szwedzi dysponują zapasem śniegu z poprzedniej zimy, ale postanowili na wszelki wypadek zachować go na biathlonowy Puchar Świata, którego gospodarzami będą od 28 listopada do 4 grudnia. Jeśli inauguracja zostanie odwołana, to zawodników czeka krótszy sezon. Nie ma możliwości, by rywalizacja w Beitostoelen odbyła się w innym terminie. Kalendarz sezonu 2011/12 jest zbyt napięty.
Z brakiem śniegu zmaga się cała Skandynawia. Wcześniej odwołano zawody alpejskiego PŚ, które miały się odbyć w fińskim Levi. Justyna Kowalczyk w poszukiwaniu białego puchu pojechała za koło podbiegunowe do Muonio, ale i tam warunki do treningów są dalekie od wymarzonych. Trzykrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli formę szlifuje na mocno zlodowaciałej trasie, którą także przygotowano ze śniegu z poprzedniej zimy.
zew, PAP