Uderzony kolanem w głowę. Małkowski do końca roku nie zagra

Uderzony kolanem w głowę. Małkowski do końca roku nie zagra

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sebastian Małkowski, który w końcówce meczu z Legią w Warszawie został uderzony kolanem w głowę przez Miroslava Radovicia, prawdopodobnie pozostanie na obserwacji w szpitalu MSWiA do wtorku. Bramkarz Lechii Gdańsk na pewno nie pojawi się w tym roku na boisku.
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj

- Bezpośrednio ze stadionu Sebastian został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł szereg badań, łącznie z tomografem komputerowym. Do wtorku Małkowski, który wciąż nie czuje się najlepiej, pozostanie pod opieką lekarzy. Do Warszawy wybiera się jego żona i miejmy nadzieję, że we wtorek razem wrócą już do Gdańska - powiedział rzecznik gdańskiego klubu Michał Lewandowski.

Niefortunne zdarzenie miało miejsce w 83. minucie spotkania. Po świetnym podaniu Janusza Gola Radovic znalazł się sam przed Małkowski i po strzeleniu gola przypadkowo uderzył interweniującego bramkarza Lechii kolanem w głowę. Lekarze podejrzewali, że golkiper gości doznał wstrząśnienia mózgu, ale badania wykluczyły takie niebezpieczeństwo.

W pięciu ostatnich spotkaniach w Lechii bronił z niezłym skutkiem 18-letni Wojciech Pawłowski, który ostatnio rozegrał dwa mecze w reprezentacji Polski do lat 19 i przez minione dwa tygodnie nie miał okazji ćwiczyć z gdańskim zespołem. Z tego względu nowy szkoleniowiec biało-zielonych Rafał Ulatowski zdecydował się wstawić do bramki Małkowskiego. Lechia przegrała z Legią 0:3, tracąc przy okazji najwięcej bramek w tym sezonie.

zew, PAP

Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj