Opole maluje bombki. W celach charytatywnych

Opole maluje bombki. W celach charytatywnych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dochód ze sprzedaży bombek zostanie przekazany na cele charytatywne (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Przedstawiciele władz miasta i województwa, rektorzy wyższych uczelni, dyrektorzy miejskich instytucji i zawodowi artyści plastycy malowali w Opolu świąteczne bombki. Zostaną one zlicytowane, a dochód z ich sprzedaży będzie przeznaczony na cele charytatywne.

"Akcja bombka" jest od kilku lat organizowana przez opolską Galerię Sztuki Współczesnej. W tym roku prace trafią na licytację na rzecz fundacji "Dr Clown" - będzie można je kupić 11 grudnia pod opolskim ratuszem podczas imprezy podsumowującej polską prezydencję w Radzie UE. Bombki będą także licytowane w internecie.

Bombki malowali m.in. rektorzy Politechniki i Uniwersytetu Opolskiego, wiceprezydent Opola i marszałek województwa, który podczas malowania "dowodził" współpracownikami z urzędu. - Ja tworzę koncepcję i wspomagam jej realizację. Próbowaliśmy zaakcentować polską prezydencję i to, że Opolszczyzna jest liderem w wydatkowaniu środków europejskich - tłumaczył marszałek Opolszczyzny, Józef Sebesta.

Z kolei rektor Uniwersytetu Opolskiego, prof. Krystyna Czaja, do swojej pracy podeszła metodycznie - na powierzchni bombki powstał szkic, który później był wypełniany kolorami, brokatem i płatkami sztucznego złota. - Absolutnie nie mam zdolności artystycznych, i gdyby nie szczytny cel, to nie podjęłabym się tego zadania. Chociaż mogłam też - wzorem marszałka - nakreślić koncepcję, a do jej realizacji wziąć zawodowców z naszego Instytutu Sztuki - żartowała prof. Czaja. Bombka jej autorstwa jest bardzo tradycyjna - są na niej kolorowe choinki i napisy z życzeniami wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku. Bardziej fantazyjnie do tematu podszedł wiceprezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski. Na jego bombce znalazł się m.in. jacht pod pełnymi żaglami. - To pewnie wyraz mojej tęsknoty za morzem, słońcem i wakacjami. Ale jest też choinka i za chwilę pojawią się również aniołek i bałwanek - tłumaczył Wiśniewski.

Wśród zaproszonych do tworzenia świątecznych bombek byli też zawodowi artyści plastycy. Znany opolski malarz Bolesław Polnar na niebieskiej bombce namalował dwie biało-czerwone gwiazdki - jedną z radośnie uniesionymi ramionami, drugą ze smutno opuszczonymi. - Poszedłem bardzo prostym tropem: to euroentuzjasta i eurosceptyk. To plakatowa bombka - wyjaśniał Polnar. Artysta podkreślił jednocześnie, że malowanie na wypukłej powierzchni bombki jest znacznie trudniejsze niż na płótnie czy papierze.

Źródło: PAP