Jak mówił Rafał Dydak ze śląskiego oddziału Korporacji Kominiarzy Polskich, część wypadków w budynkach ogrzewanych piecami na stały opał spowodowana jest właśnie spalaniem śmieci. Odpady tego spalania często oblepiają przewody kominowe lub zatykają dopływ powietrza. - Prowadzi to m.in. do degradacji przewodów kominowych i do zmniejszenia efektywności pieców - zaznaczył kominiarz.
Dydak przypomniał, że zimą w regionie miało miejsce kilka tragicznych w skutkach zdarzeń spowodowanych spalaniem w piecach śmieci. Wskutek jednego z nich czteroosobowa rodzina w Siemianowicach Śląskich uległa podtruciu. W piecu próbowano tam spalić resztki pozostałe po remoncie, jednak roztopione kawałki styropianu i kabli wyciekły do popielnika, co spowodowało pożar.
Przedstawiciele organizatorów akcji akcentowali, że ludzie zwykle nie zdają sobie sprawy, jak niebezpieczne są związki uwalniane w trakcie spalania śmieci. Potwierdzają to wyniki badań przeprowadzonych w ramach przygotowań do kampanii przez sopocką pracownię PBS DGA.
Pod koniec października 2011 r. przepytano 300 mieszkańców aglomeracji katowickiej ogrzewających mieszkania piecami węglowymi. 37 proc. przyznało, że pali w piecu śmieci, ok. 70 proc. oceniło, że śmieci pozbywa się w ten sposób większość sąsiadów. Za „raczej szkodliwe" uznało to zjawisko blisko 50 proc. badanych, ok. 30 proc. zgodziło się, że to duży problem.
sjk, PAP