Napadł na bankowy konwój. Złapali go po 7 latach w Irlandii

Napadł na bankowy konwój. Złapali go po 7 latach w Irlandii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podejrzewany o udział w 2005 roku w napadzie na konwój w Połańcu (Świętokrzyskie) Cezary T. został zatrzymany w Irlandii. Mężczyzna był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania – poinformowała świętokrzyska policja.
Do nieudanego napadu na konwój bankowy doszło w Połańcu 29 czerwca 2005 roku. Przewożący pieniądze samochód firmy ochroniarskiej został zaatakowany przez zamaskowanych, uzbrojonych mężczyzn, którzy otworzyli ogień, gdy auto zbliżało się do śluzy bankowej. Jeden z ochroniarzy oddał w stronę napastników serię z pistoletu maszynowego. Kierowca konwoju, chowając się pod kierownicę, na wstecznym biegu wyjechał spod banku. Nikomu z ochroniarzy ani osób postronnych nic się nie stało, ranny został jeden z napastników.

Wkrótce policja ujęła dwóch podejrzewanych Bartłomieja G. i Szymona Sz. Według ustaleń śledztwa bezpośrednio w napadzie uczestniczyło czterech mężczyzn. Trzeci – Paweł K. - został zatrzymany kilka lat po  napadzie w Wielkiej Brytanii. Cezary T. ukrywał się za granicą. Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek, Cezarego T. ujęto dzięki współpracy policjantów ze specjalnego zespołu poszukiwań celowych z irlandzkimi funkcjonariuszami.

Świętokrzyscy policjanci ustalili, że 31-letni mężczyzna przebywa prawdopodobnie w miejscowości we wschodniej Irlandii. Przekazali tę  wiedzę Irlandczykom, którzy w połowie maja zatrzymali Cezarego T., a  następnie przekazali go stronie polskiej. Policjant dodał, że 31-latek podejrzewany jest nie tylko o napad na  konwój, ale także o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk powiedział, że dotyczące Cezarego T. postępowania zostaną teraz wznowione. Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Marcin Chałoński, w procesie o napad na konwój w Połańcu sąd skazał Bartłomieja G. na 12 lat, a Szymona Sz. na dziewięć lat pozbawienia wolności. Wyroki są prawomocne. Nie ma jeszcze prawomocnego wyroku wobec Mariusza C., który miał im dostarczyć broń.

ja, PAP